Frea nakurwia wengorza

Powrót! BS żyje! VC-MP żyje! Polska Scena (tfu) żyje (podobno) i żyję także i ja! Wszystko jest na swoim miejscu, prawie tak jak dawniej, tylko czy jest z czego się cieszyć? Postaram się to przybliżyć w noworocznej notce, która wychodzi dziś, czyli pod koniec stycznia…

A jako że jestem już skłonny zaliczyć się do grona „weteranów”, więc…

„Włatcafałceempe – Powrutkrula”

Postanowiłem odświeżyć stare progi jakże wspaniałego multiplayera pod nazwą VC-MP. Sprawdzić, czy coś takiego w ogóle jeszcze istnieje i ludzie są na tyle głupi aby w to grać.

A JAKŻE. Nawet teraz, w trakcie pisania tej notki, łącznie przebywa 88 graczy na 82 serwerach. Powalająca statystyka, c’nie? Po co? Na co? Dlaczego? A komu to potrzebne? Tego nie wie nikt. Faktem niezaprzeczalnym jest że TO COŚ wciąż funkcjonuje w świecie i ma się całkiem dobrze. Łącznie ze mną, pomimo problemów alkoholowych, co nie ma i tak większego znaczenia (a może jednak?).

Najnowsza publiczna wersja pod dumnym oznaczeniem 0.3z r2 x50 z78 ver. ujumuju14 jest aktualną, która umożliwia grę sieciową. Bladego pojęcia nie mam, kiedy miała miejsce premiera, widać natomiast kilka różnić i jakże „fajnych” możliwości, które wprowadzili nam twórcy. Headshoty, działająca (w miarę) snajperka, odblokowany fastswitch, możliwość pisania skryptów w C++ itp. itd. To jest właśnie to na co wszyscy czekaliśmy!

A nie, wróć, czekaliśmy na 0.4 i wciąż czekamy, ale o tym później… Dlatego też nie pozostaje nic innego jak cieszyć się z tego co jest. Pomimo kilku ciekawych rozwiązań wciąż są błędy, które pozostały nierozwiązane. Bugowanie (jak kto woli tzw. ns), slidowanie postaci (głównie przy glitchu), crashe. Wszystko ma swoje plusy i minusy, co doskonale się potwierdza w tym przypadku. Główną rolę jednak w kreowaniu dalszych losów tego multiplayera odgrywają oczywiście serwery, które umożliwiają (bądź też uniemożliwiają) swobodną grę. I obstając przy tym temacie…

„littlewhitey’s” (znane również jako „biglaggers”)

Skrótowo – LW. Najpopularniejszy serwer z czasów 0.1d i utrzymujący tą tendencję do dnia dzisiejszego. Nie zamierzam opisywać tutaj historii serwera dodając przy „a za moich czasów…”, bo nie ma to wielkiego znaczenia. Kto wie, ten wie, kto nie wie, to chuj z nim. Co natomiast można spotkać obecnie na tym serwerze? Rozgrywkę i to jest godne uwagi. Można poczuć pewien urok z klimatów 0.1d. Wciąż te same miejsca, lokacje, skiny (choć dodano kilka nowych), te same sety broni. Klasyka sama w sobie. Walka ogólna przy Downtown, roofkillerzy rozstawieni i próbujący ustrzelić jakiegoś fraga, nubki które rozjeżdżają wszystko i wszystkich, bo nie umieją nic innego, „wyprawy” na bazę wojskową/willę. Istna sielanka i rozwałka! Powrót do przeszłości!

Oczywiście w dawnych czasach zblazowanego mnie, który zatracił możność logicznego myślenia (czy też jakiegokolwiek myślenia) niekoniecznie mi się to podobało. W czasach kiedy wyznawałem zasadę „glitch całym moim życiem!!!”. Zasadę, która niektórzy wyznają do dziś (ale o tym również później). Jakby nie było, LW oferuje zdecydowanie najprzyjemniejszą rozgrywkę. Rozgrywkę, w której trzeba umieć grać, zachować się, czasem nawet uciekać, ale nikt nie robi z tego powodu większych problemów. To jest właśnie taktyka. To jest normalność. Nie ma również wielce przesadnych funkcji w komendach, dodano głównie te ciekawsze, które usprawniają jakość rozgrywki. Kupowanie pojazdów, zbieranie drobnych do banku, statystyki, kupowanie broni w Ammu-Nation, leczenie się w szpitalach. Funkcje wystarczające i idealnie pasującego do tego typu rozgrywki, a nie jakieś gotolocki i inne pierdoły. Chcesz się przemieścić? Wsiadasz w auto i zapierdalasz, a następnie grasz tak aby nie dać się zabić.

Żeby nie było zbyt kolorowo, pomimo „idealności” którą być może wymieniłem (nie pamiętam już dokładnie, a nie chce mi się przewijać do góry) muszą istnieć i oczywiście istnieją zjawiska negatywne na serwerze. Zjawiska, które były prawie od zawsze, czyli główna i najpoważniejsza wada LW – LAGGERZY. Jest lepiej i tak niż kiedyś, kiedy nie było żadnego ograniczenia w stosunku do pingu (dziś mamy limit 750…), to i tak uniemożliwia to normalną rozgrywkę. Pół biedy, gdyby było jak dawniej, że wchodził chińczyk czy też Pakistańczyk z pingiem 500 i nie wiedział jak się chodzi. Dziś mamy zjawisko graczy używających fastswitcha z pingiem 300 i uważających się za super-elo-GEJmerów. Posiadanie takiego pingu stało się wręcz standardem, a może nawet ultimatum do dobrej gry. Nie muszę chyba nikomu wyjaśniać jaka jest różnica w grze pomiędzy osobami z niskim a wysokim pingiem? Prawda? Dziwi mnie bardziej konstrukcja samego multiplayera. Przykładowo taki śmieszny CS, gdzie gracz ma ping pokroju 200-300 uniemożliwia mu to wtedy normalną rozgrywkę. Jego postać faluje, on sam ma ogromne opóźnienia i nie może nikogo trafić. Jak to jest natomiast tutaj, że lagger ma większą przewagę? Znajdzie się jakiś ekspert, który mi to wyjaśni?

Mniejsza już o lagach, czy są inne wady? Można się przyczepiać do spazerów, roofkillerów, vehiclekillerów i w ogóle do wszystkiego. Ale tak naprawdę, tak było zawsze i zawsze tak będzie i LW pozostanie w mojej subiektywnej opinii zdecydowanie najlepszym serwerem do gry. Glitch wciąż jest zabroniony, co pewnie smuci większość polskich botków, które nie umieją strzelać niczym innym niż stubby, ale teraz śmiało mogę stwierdzić, że jest to słuszna decyzja. Odblokowany jest fastswitch, co jest zupełnie wystarczające. Nachodzi mnie jednak pewna myśl, bo jak pamiętają niektórzy, za wcześniejszych czasów już w wersji 0.2 (która nigdy nie wyszła, a została przeze mnie „wykradziona”) oraz pierwszej wersji 0.3 został zablokowany fastswitch, a zamiast niego udało się odkryć „glitcha”. Co by jednak było i jak potoczyłyby się losy, gdy ten cały fastswitch był odblokowany na LW już wtedy? Może nie byłoby potrzeby tworzenia Polskiej Sceny? Może w końcu polskie klany były zapamiętane dziś na większej scenie? Może dziś nikt nie używałby w ogóle „glitcha” aka „techniki zwanej techniką”? Jest to całkiem możliwe, ale to taka ogólna refleksja, dla każdego z osobna…

„XE | Multikulti Server”

Kolejny serwer na liście z tych popularniejszych. Serwer, który istniał już za wcześniejszych czasów, jednak w swoim przesiąknięciu „Polską Sceną” (która nigdy nie istniała i wciąż nie istnieje) nie miałem jakoś okazji (albo raczej chęci) tam zagrać. Dlatego też o samej historii serwera się nie wypowiem, mogę po krótce jednak przedstawić to, jak gra wygląda tam dzisiaj.

Szczerze? Syf, kiła i mogiła. Takiego rozpierdolu jaki tam panuje to dawno nie widziałem. Dozwolone jest chyba wszystko co tylko jest możliwe, łącznie z drive-by. Nie zauważyłem żadnego miejsca, w którym byłoby większe skupisko graczy (pomimo 30 osób łącznie na serwerze). Wszyscy gdzieś rozproszeni, poruszający się bez celu po mapie. Choć widać tam skądinąd znajome „twarze” z LW, graczy z tagami klanów, które są w miarę znane, to jednak sama gra pozostawia wiele do życzenia. Można używać prawie każdego rodzaju broni, które są często rozmieszczone blisko spawnów, jak przykładowo na polu golfowym. Ruger, m4, m60, rpg, granaty. Jezu, jest wszystko i to nieograniczona amunicja! Serwer idealny jest na tzw. polowania w grupce kilku graczy. Grając z kilkoma znajomymi można urządzić nienajgorszą sieczkę, ale sama gra w pojedynkę nie ma tam chyba najmniejszego sensu.

Na stan obecny nie dane było mi poznać skąd wzięła się tak duża popularność owego serwera. Jaki jest ukryty urok, że gracze z taką ochotą tam przesiadują. Być może jeszcze kiedyś się przekonam do tego (skoro odwidziało mi się glitchowanie, podoba LW, to chyba wszystko jest możliwe?).

„Polska Scena VCMP” – kopia czy też zupełnie nowy twór?

Tak jest! „Polska Scena” wciąż istnieje! Choć już nie pod moim kierownictwem, ale jednak wciąż w świecie żywych. Prowadzi ją niejaki madmax, którego nick niewiele mi mówi. Czym w dzisiejszych czasach może uraczyć nas PS?

Niczym. Serwer potrafię określić jako połączenie dziwacznej nowoczesności z klasyką zasad glitcha. Brzmi kuriozalnie? A taka jest prawda. Z jednej strony mamy do czynienia z graczami, którzy „bawią się” w słodkie rozmówki na czacie, uczą się wsiadać do pojazdów jako pasażer, zbierają walizki z końską spierdoliną (czyt. pieniędzmi) i zawożą samochodziki na skup złomu. Jeszcze kilka modyfikacji i można z tego zrobić serwer RolePlay! Już teraz można kupować posiadłości, a raczej bezsensowne „biznesy”, które niczego nie dają (oprócz +100 do lansu i bansu). Zapytam jeszcze raz – na co to komu? Widać jednak że spora grupa osób jest z tego zadowolona i bawi się w najlepsze, a ja nikomu zabraniać tego przecież nie zamieram.

A jak wygląda druga strona? Druga strona, to wielcy wyuczeni „weterani glitcha”, „techniki zwanej techniką”, którzy świata poza stubby i glitchowaniem nie widzą. Ten kto wchodzi po raz pierwszy na serwer może przy większej ilości graczy (czyli dajmy na to 10, bo to już duża liczba jak na PS) się zdziwić. Albo ujrzy po spawnie pustą mapę, gdzie nikogo nie widać i nie ma możliwości przemieszczenia się (bo pojazdy są pozamykane/brakuje w nich paliwa) albo wyląduje w sam środek walki. WALKI, która polega na staniu i patrzeniu, jak kilka grup gra niedaleko siebie 1vs1. Wygrałeś? Czekasz i szukasz następnego rywala, aby mu tylko jebnąć z glitcha. Przegrałeś? Respawnujesz się i zasada ta sama! Czujecie te emocje? Bo ja nie…

Problem nie tkwi jednak w samym glitchu, a raczej w „honorowej walce”, o której wiecznie powtarzają wszyscy gracze owego serwera. Wcinasz się w walkę? Dostaniesz bana jeśli jest admin! Jak nie ma – to setka wyzwisk, groźby, prośby…  Nie umiesz jednak glitcha i chciałbyś zagrać jumpem? Twojego przeciwnika nie wiele to obchodzi! Raz, dwa, trzy, jebut z kucaca i zdychaj. To ma być ta „honorowa walka”? Panie, idź pan w chuj…

Przebywając na serwerze PS (brzydzę się wyrażeniem „Polska Scena”, więc będę używał skrótu) można odnieść wrażenie, że oprócz glitcha wszystko inne jest zabronione… Regulamin serwera nie zezwala na vehiclekill, helikill, driveby co można uznać za zrozumiałe, ale roofkill? Serio? No tak, przeszkadza biednym glitchującym dzieciaczkom polaczkom cebulaczkom strzelanie z dachu, dlatego należy banować/kickować (w zależności od humoru danego admina). Nie prościej byłoby się nauczyć takiego delikwenta zabijać? No ale jak? Ze stubby? Z takiej odległości? Huehuehuehuehue. Podobnie ma się sprawa graniem jakąkolwiek inną bronią niż stubby. Jebniesz komuś heada z m4? Jezu, ale z Ciebie n00b, obraza majestatu, jak to tak nie poczekałeś aż dobiegnę do Ciebie i nie zagramy glitchem (pozdro [PS]bju).

Żeby nie było że ciągle narzekam i obrażam. Naprawdę, fajnie jest czasem zagrać glitchem i ten serwer jest do tego idealny jak najbardziej, ale jest to nic innego jak powtórka z rozrywki. Serwer kompletnie nie zachęca nowych graczy do przebywania na nim. Nowych zarówno w sensie tych, którzy po raz pierwszy/drugi/trzeci grają w VC-MP, jak i graczy z innych serwerów. Ba, wszystkie dostępne komendy są w języku polskim, co na pewno nie ułatwia sprawy. Dużym plusem jest ograniczenie pingu (200,250,300? Coś do tego poziomu, dokładnie nie pamiętam). Jednak cała reszta przypomina mi starą wersję PS, o której szczerze chciałbym zapomnieć. Przypomina, bo jednak pomimo swoich wad, tamten serwer miał w moim odczuciu większy klimat, więc dumnie zmieniam nazwę serwera na „Polska Scena Glitchu”, na którym można zagrać aby przypomnieć sobie „jak to kiedyś było” z zastrzeżeniem – nie grać dłużej niż pół godziny.

„eXtreme Attack | Defense”

Ostatni serwer na liście. Ostatni w tym przypadku nie oznacza najgorszy, jest zupełnie odwrotnie. Jest to coś, co marzyło mi się osobiście od dawien dawna w VC-MP i w końcu zostało zrealizowane. Coś co powinno być od początku. Tak właśnie powinna wyglądać prawdziwa rozgrywka w VC-MP. Gudio – ogromne brawa w Twoją stronę.

Serwer Attack – Defense, czyli jak sama nazwa wskazuje tzw. „gra na bazy”. Jedna drużyna atakuje i próbuje unicestwić drużynę przeciwną bądź zająć punkt kontrolny (checkpoint), druga natomiast odpiera atak i analogicznie do poprzedniego, z różnicą tą, że broni checkpointa. Po skończonej rundzie następuje zmiana stron. Dowolny wachlarz wyposażenia, możemy skorzystać z gotowych zestawów broni, które są bardzo zróżnicowane, bądź stworzyć własny optymalny układ. Ważna jest zarówno gra dystansowa (umiejętność wykorzystywania RPG, lasera) jak i w zwarciu (Stubby z glitchem albo dobre wykorzystania spasa). Mapy są naprawdę różnorodne w wielu ciekawych lokacjach. Większość zewnętrznych, na otwartym terenie, choć zdarzają się również te w interiorach, które dają pewną przewagę jednej ze stron. Wyłączona widoczność postaci na radarze, dzięki czemu rozgrywka jest jeszcze bardziej realistyczna. Tutaj nie ma co wiele opisywać, trzeba po prostu zagrać i poczuć prawdziwą przyjemność z gry. Dzięki temu można odkryć VC-MP zupełnie na nowo.

Istnieją jednak szczegóły, a najpoważniejszym jest…pustka! Serwer wiecznie stoi pusty i jedyną możliwością aby zagrać jest dobra organizacja i przywoływanie graczy z innych serwerów (rozgrywka 1vs1 jest tutaj raczej bezcelowa…) Podobno jakiś rok temu odbywała się na tym serwerze liga klanowa, o której również wiele powiedzieć nie mogę, mogę natomiast żałować że nie było mnie w tamtym okresie czasu. Serwer na pewno miał większą popularność wcześniej, za czasów powstania, za czasów ligi, dziś stoi opustoszały, zapomniany poniekąd, a szkoda. Może jeszcze kiedyś będzie kolejna edycja ligi? Oby…

„VC-MP 0.4 – NADCHODZI!!!!!!!!!!!!!1111111111oneoneoneone”

Ostatni już temat obecnego artkułu. Ostatni i być może najważniejszy, bo co kogo interesują serwery i mój powrót. Liczy się VC-MP 0.4! Tak właśnie to 0.4, to na które czekamy już od… Hmmm, niech no pomyślę, 2007r? A może 2008? Kto by się tego doliczył…

Tak czy inaczej, dokładnie 26 stycznia 2014r. ruszył publiczny Beta Test nowego multiplayera, który jest już ogólnie trzecim publicznym testem. Szok, niedowierzanie, emocje i wielokrotne orgazmy. I tak oto stałem się jednym z wielu, którzy doczekali (czyt. dożyli) możliwości zagrania w wersję 0.4. Wrażenia? Chciałbym móc napisać, że jest to przełomowe osiągnięcie w dziejach, które rozsławi Vice City na cały świat i umożliwi obecnym już graczom nowe możliwości, dzięki czemu jeszcze bardziej pochłonie ich świat tejże gry. Rewelacji (jak i rewolucji) jednak nie ma…

VC-MP 0.4 daje nam szereg ciekawych możliwości. Nie czytałem oficjalnej notki zmian jakie zostały wprowadzone, wolę posłużyć się tym co sam zauważyłem i czego doświadczyłem. Najważniejsza zmiana jest taka, że działa prawie wszystko! Pojazdy, które wcześniej powodowały crashe bądź błędy, jak i modele postaci czy broni. Możliwość poruszania się modelami RC. Dodane znacznie więcej animacji postaci. Limit pojazdów zwiększony do 1000 i cała innych bajerów, które dają wiele, a zarazem nic szczególnego. Pierwszego dnia testów byłem całkiem zachwycony nową wersją, jednak na drugi dzień…znudziło mi się. Duża w odegraniu będzie rola skrypterów, którzy mam nadzieję będą mieli pole do popisu i dodadzą ciekawe funkcjonalności do swoich serwerów. Sama wersja 0.4 nie jest niczym szczególnym, a powinna skoro taki okres czasu jej wyczekiwano.

Jako że o pozytywach nie mogę za wiele napisać (bo nie umiem albo ich nie dostrzegam), to ponarzekajmy sobie przez chwilę. Co jest złego w tej wersji? SYNCHRONIZACJA! Pod względem pojazdów jest wręcz idealna, bezproblemowo można latać na skrzydle skimmera a nawet strzelać przy okazji. Problem występuje przy samej walce, różni się zdecydowanie od tego co mamy obecnie. Ba, wręcz mógłbym znów rzecz (i rzeknę), że jest to powrót do klasyki – 0.1d. Slide, czyli prześlizgiwanie się postaci. Głównie zauważalne przy glitchowaniu i to w tragicznym stopniu, co uniemożliwia walkę „techniką” (a może to i dobrze?). Jednak nie tylko, pojawiają się sytuacje gdy przy walce w „zwarciu” przypadkiem uda się „pchnąć” przeciwnika i upada on na ziemię. W rzeczywistości – nie upada. Prześlizguje się i wstaje w między czasie, by móc znów normalnie grać. Kolejną zmianą jest dobijanie przeciwnika. Zacznijmy od tego, że po udanym strzale z shotguna przeciwnik leży sobie znacznie dłużej niż ma to miejsce w obecnej wersji (inaczej mówiąc – dłużej wstaje), a tak mimo wszystko najłatwiej jest go trafić wtedy kiedy się zaczyna podnosić. Patrząc na postęp prac mogę śmiało przyznać, że skupiono się na wizualnym upiększaniu VC-MP a nie skupiono się na podstawowych rzeczach. Wierzę jednak głęboko, że jakaś dobra duszyczka już złożyła stosowny raport i zostanie to poprawione (np. w Publicznej Becie oznaczonej numerkiem 69, która wyjdzie w kwietniu 2016r.).

Reasumując jestem dobrej myśli, bo najważniejsze, że „coś się dzieje”. Miałem tu powstawiać tysiące screenów, które zrobiłem i może jakiś filmik, jednak zostałem w tym wyręczony. To krótkie video stworzone przez [DnA]TaRRiF’a oddaje najlepiej urok VC-MP 0.4 pomimo błędów wymienionych powyżej. Także tego – DANCE BITCH!

http://www.youtube.com/watch?v=zCci-nNZv7w#t=0

Jea

222 komentarze do “Frea nakurwia wengorza

  1. ,,Nie wyobrażam sobie natomiast, jak można w erze headshotów, m4/m60, serwera XAD grać CW na glitcha (mam tu na myśli waszą przyszłą klanówkę z PS). Przecież to najgłupsza rzecz na świecie, aby ustawiać się na przeciwko siebie na !gotoloc trawa (hue) i bawić w takie rzeczy. Wystarczyłoby napisać do Gudia, to pewnie zamknąłby na chwile serwer i pozwolił wam rozegrać świetne CW na normalnym trybie Capture The Base. I właśnie, bo nikt mi nigdy nie odpowiedział na to pytanie, więc kieruje je bezpośrednio do Ciebie WACUSIU – czemu MORO nie grało w lidze XAD?”

    Drogi Jea. Moro nie grało w lidzę XAD, bo nie było wówczas Polskich klanów, z którymi moglibyśmy w pełni konkurować w tej kwestii, ponadto, nie wiem, czy zauważyłeś, moro od czasów tragicznej przegranej z RN ( jak już wielu weteranów pamięta ) zaczęło systematycznie szlifować glitcha, aby stać się Jednym z Najlepszych klanów glitch-erskich. Zaraz na początku istnienia moro proponowaliśmy klanówki na bronie maszynowe, lecz okazało się to kompletnym niewypałem, gdyż synchronizacja tamtejszego multi ( wtedy zwykłe 0.3z ) nie była do tego dostosowana. Jak na razie oprócz Piterus-a, moro nie posiada w pełni składu na grę w takich trybach.

  2. Chcę Ci odpisać, ale cały czas się zastanawiam, czy aby na pewno TY to TY, bo momentami mam ogromne wątpliwości…

    Wybacz drogi WACKU (fajnie to brzmi), ale to nie jest żadne wytłumaczenie. MORO spokojnie mogło grać na LW, XE czy też innych serwerach i tam ćwiczyć swoje umiejętności z m4/rugera,m60 i innych broni. Gdy liga była otwierana byliście chyba jedynym polskim klanem, który mógł w niej wystąpić. I nie rozumiem tej decyzji. Na serwerze XAD, który przeważnie jest pusty, to jednak czasem zdarzają się sytuacje, że można pograć z wieloma osobami (tak jak dziś w godzinach 13-16), nie spotykam prawie żadnego członka Twojego klanu (jedynie Piter, który gra tam, gdzie jest możliwość gry i chwała mu za to). Co do samej ligi, nie chodzi przecież o to, aby wygrać czy przegrzać (w moim mniemaniu), tylko o to aby się SPRAWDZIĆ. Uciekając od tego, tłumacząc w ten sposób, prowadzi to tylko do tego, że znów „Polska Scena Podziemna VC-MP” schowała się w piwnicy, bo lepiej jest grać między sobą. Gdybym wrócił wcześniej do tego MP, to sam bym reaktywował TBP, zgarnął drela z DnA oraz paru byle jakich graczy z brzegu i wystartował w lidze. Dla przyjemności, dla spróbowania, dla czegoś nowego, a nie trzymania klanu tylko po to, aby sobie był, co jest moją największą bolączką za czasów TBP. Klan był, który nic nie robił oprócz jebania glitchem i graniem na własnym podwórku… Nie rozumiem również, co porażka z RN ma do tego, bo to cholernie stare dzieje (liga odbywała się w 2013r z tego co wiem, a z RN kiedy graliście? W 2009?). Ja sam przecież nigdy nie grałem na m4/m60. Wróciłem do gry w grudniu 2013 i przez jakieś 2 tygodnie opanowałem bezproblemowo grę na m4, której (nieskromnie mówiąc oczywiście), wielu mi zazdrości i dziwi się ciągłych headshotów. W takim układzie, kiedy będzie posiadać skład na tego typu tryby gry? TBP jest zamknięte gdzieś od 2009r, a już wtedy graliśmy różnego rodzaju CTB, choć synchronizacja była beznadziejna. Dziś mamy rok 2014 a Wy dalej nie jesteście gotowi? To kiedy będziecie? W 2020r?

  3. Wiem, że to nie moja sprawa i nie mam w tej kwestii wiele do powiedzenia, ale fajnie by było znów ujrzeć nowy/stary klan TBP i coś na wzór dawnej Polskiej Sceny prowadzonej przez Jea. może coś znowu by ruszyło w ,,Polskiej Społeczności vc-mp”. Wraz z Piterus-em na pewno byśmy skołowali taki skład do odpowiedniego trybu gry między Sobą. Nie ma sprawy. Fajnie grać z rodakami.

  4. Jea szczeże pisząc, to nie wiem, czy komukolwiek z moro oprócz mnie i Piterusa by się chciało jeszcze walczyć na m4, headshooty i snajperki. Równie dobrze, żeby grać w tym celu mozna odpalić cs-a. Tam jest to samo, przejdziesz kawałek, zaraz dostajesz heada, a jak nie dostaniesz, to może kogoś zabijesz i tak w kółko. Niektórym to się nudzi i wolą mieć w miarę wyrównane szanse w uczciwej walce na glitcha, niż ciągle obrywać z przyczajki snajpera z dachu.

  5. Wam z MORO to widzę, że nie wielu się chcę, ale powinieneś chyba dostrzegać nowe trendy, które idą wraz z rozwojem (buahahahaha) VC-MP. Co jeśli wyjdzie kiedyś 0.4, a Ty i Twój klan dalej będziecie grać? Grałeś w ogóle w najnowszą betę? Jeśli tak, to powinieneś zauważyć, że pod względem synchronizacji glitcha jest to raczej powrót do czasów wersji 0.1d (i wcześniejszych). 0.4 jest nastawione właśnie na tworzenie ciekawych gamemodów związanych z trybami CTB, wyścigowymi, a może nawet i RolePlay. Wątpię, że ktokolwiek wtedy będzie glitchował, więc co wtedy zrobisz? Utrzymasz się na podziemnej scenie czy spróbujesz zagrać globalnie i dostosować? A może złożysz protest i nie przeniesiesz się na 0.4 tylko będziesz wiernie trwał przy wersji 0.3?

    Zresztą, Vice City nie zostało stworzone do glitchowania. Nie takie były zamiary twórców gry czy też multiplayera, jest to nic innego jak BŁĄD, który jest wykorzystywany do łatwiejszego zabijania, ale ale, czy w SinglePlayer jak grałeś, też napieprzałeś do wszystkiego z glitcha? No raczej wątpię. Nie porównuj CS’a z VC-MP, bo CS został wydany z myślą o grze sieciowej, a Vice City nie posiadało wbudowanego MP, dopiero niezależne produkcje umożliwiały taką rozgrywkę (MTA:VC było w końcu pierwsze). Więc wybacz, ale Twój argument jest inwalidą. Ja nie dostaje jakoś ciągłych headów, a nawet jak obrywam, to ciesze się, że jest ktoś lepszy ode mnie z kim mogę rywalizować, a coś takiego jak „uczciwa walka na glitcha”, to raczej jest oksymoron. Wybacz, naprawdę uważasz pojedynek na stubby gdzie wszystko tak naprawdę zależy od farta, bo ktoś Ci nadbiegł na celownik i udało Ci się zabić za bardziej uczciwy i rzetelny, od przyłożenia komuś heada z m4, co wymaga dużych umiejętności? No błagam…

    Nudzi się bawienie snajperką, a nie nudzi się glitchowanie? A jaki odsetek WSZYSTKICH graczy używa tylko stubby i glitcha do gry obecnie? Zapewne tylko „polska scena” i to też nie w 100%. Zapominasz, że VC-MP to nie tylko MORO i PS, to cała sieć serwerów znacznie popularniejszych, które już wymieniłem zresztą, więc powinniście się dostosowywać do zmieniających się trendów, a nie zamykać przed nimi… Nie sugeruje, żeby rezygnować z glitcha, sam w końcu czasem wchodzę na PS i korzystam z tejże „szlachetnej techniki”, ale jaki to ma sens kiedy nikt z wami tak naprawdę nie gra. Jaki klan możecie wyzwać na pojedynek w glitchu oprócz PS? Znajdzie się chociaż jeszcze jeden? Po co w takim układzie klan prowadzić?

  6. Osobiście zauważyłem, że sporo ,,graczy” udzielających się na tej stronie jest kategorycznymi przeciwnikami glitcha, więc myślę, że nie ma sensu dalej się kłócić i przemawiać do rozumu, że to nie jest takie złe grać glitchem i co więcej: Jest nadal na topie.
    W ostatniej becie 0.4 ( w której walczyłeś razem ze mną o ile pamiętam ) pomimo synchronizacji takiej jaka była, nadal będą gracze używać glitcha ( jak zapewne spostrzegłeś podczas bety 0.4 ) poza używaniem dzid, tarcz i ak47 ( i innych broni, które będzie można wrzucić do gamemoda serwera ).

    CS-a do VC-MP porównywać nie zamierzam, tylko dla niektórych żenującym może być fakt, iż ktoś obrywa od kogoś heada z 200m krótko po respawnie, gdzie nawet się nie spodziewał od kogo, a druga osoba się cieszy, że zarobiła fraga. Przyznam się, że wielu z mojego klanu i tak gra brońmi maszynowymi na XE i LW, co wg. mnie jest trochę frustrujące, ale to ich wybór.

    A co do tego, że na LW zabroniony jest glitch: Wg. mnie to jest trochę śmieszne i przypomina mi przysłowiową ,,walkę z wiatrakami”. Dokładnie tak samo, jak rzekoma walka z piracwem w Polsce. Na LW i tak gracze grają glitchem, jak nie ma adminów na serwie, bo kto im to udowodni? Jak twórcy LW chcieliby naprawdę zablokować tam glitch-a i wprowadzić jump-a to zrobili by to w confingu serwera.

  7. Miałem się nie odzywać już tutaj ale wręcz muszę skomentować to co teraz napisałeś. Według twojego mniemania glitch jest jedyną właściwą techniką gry „więc myślę, że nie ma sensu dalej się kłócić i przemawiać do rozumu” upierasz się dalej przy swoim. Jea dobrze to przedstawił, cała społeczność przerzuci się na grę typowo RolePlay a wy dalej będziecie tkwić w glitchu i w ten sposób blokujesz również rozwój swojemu klanowi, co z tego że powiesz że jest demokracja i mają prawo grać jak chcą, nie będą bo ty im wpajasz że glitch jest jedynym możliwym sposobem gry i tym samym podświadomie mają zakaz grania inaczej. „nadal będą gracze używać glitcha” mówiąc gracze masz na myśli swój klan. Z kolei twój argument dotyczący walki z glitchem na LW i walki z nim jest żenujący, jaka walka z wiatrakami? Oprócz was nikt już tak nie gra i wbij to sobie do głowy, to już jest relikt. „Jak twórcy LW chcieliby naprawdę zablokować tam glitch-a i wprowadzić jump-a to zrobili by to w confingu serwera.” Patrz jaki Jea jest niedouczony, jak zabronił glitcha na serwerze PS to nie umiał tak zrobić.
    Podsumowując mój wywód, mogę dojść do jednego wniosku. Bronisz swoich racji i dążysz uparcie do tego iż wszystko jest be a glitch jest wspaniały, tworzysz jakieś bzdury że walka z glitchem nie ma sensu i porównujesz ją do walki z piractwem (WTF?). Tutaj nie trzeba psychologa aby stwierdzić że ty nie masz żadnego życia towarzyskiego i realnego poza VCMP, chwytasz się z dupy wziętych argumentów i piszesz tak nie zrozumiale że trzeba się nieźle wysilić aby to zrozumieć. Tak więc moja rada na dziś, idź chłopie odpocznij, na spacer, siłownię, do kina, umów się z koleżanką, rób cokolwiek abyś nie myślał o VCMP.

  8. „Jak twórcy LW chcieliby naprawdę zablokować tam glitch-a i wprowadzić jump-a to zrobili by to w confingu serwera.” Patrz jaki Jea jest niedouczony, jak zabronił glitcha na serwerze PS to nie umiał tak zrobić.

    Nie twierdzę, że był/jest niedouczony, ale przypuszczam, że wtedy tego nie zrobił, bo nie miał jak ( czyt. nie było wtedy takiej funkcji w vc-mp ).

  9. Ja nie jestem przeciwnikiem glitcha, ja chce aby glitch istniał. Chcę aby istniało nawet drive-by i mogą istnieć nawet cziterzy. OCZYWIŚCIE ŻE TAK! Bo jest to podstawa każdego MP, że istnieją osoby czy grupki osób, które łamią regulamin, albo grają inaczej. Im większa różnorodność tym ciekawiej, ale nie można nazwać różnorodnością walki na serwerze, gdzie wszyscy stają na przeciw siebie i czekają na pojedynek między sobą. Nie ważne czy będzie 5 czy 50 osób na serwerze, to każdy ma czekać na swoją kolej. Teraz podaj mi przykład innej gry sieciowej, gdzie takie cyrki się wyprawia… Multiplayer, jak sama nazwa wskazuje, GRA WIELOOSOBOWA. I jak większość multiplayerów FPS’owych nastawiona na grę drużynową. Dlatego mamy podziały na różnego typu rozgrywki. DM – DeathMatch (każdy na każdego), TDM – Team DeathMatch (gra drużynowa), CTB – Capture The Base (zdobycie bazy), CTF – Capture The Flag (zdobycie flagi i doprowadzenie do celu). Jak nazwać taki tryb gry? Ja bym nazwał po polsku – bezcelowym…

    Granie glitchem jest nadal na topie? Pytam się jeszcze raz, w jakich szeregach? Rozumiem że wtedy gdy prowadziłem Polską Scenę (której nigdy nie było), za tamtych czasów, gdzie graczy było od 20 do 30 na serwerze prawie ciągle, to faktycznie może było topowe. W czasach gdzie 10 polskich klanów to istne minimum, a było ich znacznie więcej, z czego kilka najbardziej rozpoznawalnych. Wtedy to może i miało jakiś sens, bo była to też walka przeciwko reżimowi LW, który dyktował warunki całemu VC-MP (gdyby tego cholernego fastswitcha wtedy nie zablokowali, to pewnie nikt dziś by nie grał glitchem). Jednak i tak żałuje, bo mając do przed sobą szansę utworzenia serwera, który mógł przebić LW w popularności dla wszystkich graczy, otworzyłem podziemną scenę, w której garstka niedobitków po dziś dzień chce się trzymać…

    Oczywiście, że będą używać glitcha, tylko kto? WY! Bo nie wyznajecie niczego innego, to jest największy problem. Larry mi nawet ostatnio wspomniał, że podobno za czasów TBP go nawet jumpa uczyłem. Też byliśmy zamknięci, ale przecież Śp. Polonez czy adamale, śmiało grali na LW (póżniej nawet adminowali). Wy jednak odrzuciliście możliwość, że coś oprócz glitcha może jeszcze istnieć i to jest najgorsze. Nie sam glitch, tylko Twój/Wasz sposób przestrzegania jednej jedynej należytej zasady. To prowadzi do fanatyzmu (jeśli już nie doprowadziło…).

    To że ktoś obrywa heada po respawnie, to raczej wina headadminów serwerów, którzy nie potrafią wprowadzić blokady na zabicie po respie (coś w rodzaju tego, jaki panuje na LW). Macie swoje super pesudo komendy !ustaw spawn dead i czasami chcąc nie chcąc, po respawnie w ciągłej walce na m4 z kimś (jak z ruskimi na PS) zdarzy się, że ktoś oberwie przypadkiem. Spawnkillerzy celowi byli i będą zawsze, od tego jest administracja, która ma takie osoby kickować/banować, a nie żalenie się w sposób, że „m4 jest złe, bo heady ze spawnu są”. To ja mogę równie dobrze powiedzieć, że „glitch jest zły, bo wszyscy za szybko biegają” 😀

    Nie wiem kiedy ostatni raz grałeś na LW, ale glitcher pojawia się raz na 200 osób. Jest admin – jest ban. Nie ma admina na serwie? To jest admin na IRC – jest ban. Nie ma admina na IRC? To robi się screena/video i wrzuca na forum – jest ban. Na konfiguracji obecnych serwerów do VC-MP się nie znam, ale z tego co się orientuje, to nadal możliwości blokowania glitcha nie ma. Jedynie fastswitch możesz włączyć bądź wyłączyć, więc? Tu nie chodzi o blokowanie czegokolwiek, tylko przyjemność z rozgrywki. Na LW nikt glitcha nie używa, bo po prostu nikt go tam nie potrzebuje. I dlatego LW wciąż jest jednym z najpopularniejszych serwerów, bo gracze dobrze spędzają czas i chcą do tego serwera wracać.

  10. Wszystko fajnie, tylko ja nie rozumiem, dlaczego uwzięliście się na moro za to, że chcą grać klanówkę gliczem. Sam fakt, że chcą, to już przecież coś. Przypomnijcie sobie, ile średnio klanówek odbywało się między polskimi klanami. Jedna na yyy? Nie mówiąc o np. klanie PM, który w ogóle wycofał się z potyczek międzyklanowych i pozostał w strefie „grania ze swoimi”.

    Od kiedy ja jestem w VCMP, CW kojarzyło mi się zawsze z walką kilku osób na stubby. I to właśnie błąd. Można robić klanówkę w każdym trybie, jakim tylko duszyczka zapragnie – na wspomniane bazy, na snajperki, stubby, granaty, na wyścigi, ba… Jakby się ktoś uparł to można by zrobić nawet symulację ekonomiczną (który klan zbierze w ciągu godziny najwięcej kasy na serwerze typu RP wygrywa). Albo (bo czemu nie?) wyścig na piechotkę na najwyższe piętro hotelu z kutasem.

    W każdym z tych przypadków będą gracze lepsi i gorsi. Ci gorsi będą mogli szlifować swoje umiejętności – na treningach. Gdy uznają, że już wcale nie są tacy słabi, mogą udowodnić to swoim rywalom – na CW. Czy nie o to właśnie po części chodzi w całej szopce zwaną „klanem”?

    Szkoda też, że w VCMP nie było wiele sparingów między klanami. Były jedynie rzadkie jak sraczka klanówki oraz jakieś śmieszne wspólne treningi. Tymczasem sparingi to jest coś. W niektórych grach (MTASA?) to nawet codziennie grają minimum jeden. Sparing to nic innego jak CW, tylko bez żadnych konsekwencji. Spotyka się na serwerze kilka osób z dwóch klanów, po czym ktoś rzuca hasło, aby się ze sobą zmierzyć, ot spontan. Mamy walkę klan kontra klan na zasadach identycznych jak CW. Z tą tylko różnicą, że skład jest losowy (nie gra skład „wyciągnięty z grobu” 😉 ). Jest to duża szansa dla słabszych graczy, którzy mogą wtedy nabrać doświadczenia i być może sprawić miłą niespodziankę. Po zakończonym sparingu, wynik zostaje albo gdzieś wspomniany w jakimś odludnym temacie na forum, albo po prostu zapomniany, bo to tylko zabawa była.

    Ale nie, w VCMP lepiej jebać treningi w ganianego po całej mapie.

    A co do glicza to rację trzeba oddać, że to przez nieumiejętność programistów ta technika jest (lub była) taka silna. Pamiętam raz, gdy nauczyłem się podstaw jumpa i grałem w singla, to czekał na mnie przeciwnik ze strzelbą. Ja, chcąc mu pokazać, jak dobrze umiem jumpa, biegłem w jego stronę i wykonałem skok. Koleś nawet nie drgnął. W momencie, gdy Tommy już wylądował po skoku i chciałem go zastrzelić ze stubby, ten we mnie ze shotguna i misja przepadła :<.

  11. Jesteście pojebani i tyle…
    Robicie wojnę, o głupie bycie „weteranem obciągania gliczem”
    Japierdole….
    Jea, jesteś chyba najpopularniejszym „felietonistą VCMP”, bo masz tyle komentarzy na swoim poście, że jeszcze troszkę i prześcigniesz wszystkich graczy na świecie.
    Mówiąc szczerze, to mam szacunek do niektórych bo potrafią podejść do sprawy obiektywnie i mówią jak jest, a nie idealizują chuj wie co….
    To jest dla mnie popierdolone….

    W świecie real-vcmp jest tylko max. 10 osób które potrafią jeszcze myśleć normalnie i mówić o czymś w sposób normalny.

    Pozdrowienia dla wszystkich.

    PS. Przepraszam za stwierdzenie, ale to jest o niektórych tylko bo jak widać VCMP staje sie realnością dla niektórych. (Nie mam na celu heitowania innych)

  12. Przepraszam za double post, ale chce docenić post Jea i NC bo piszą w sposób obiektywny i nie robią z VCMP realnego życia.

    Nie rozumiem jak tak można kochać świat VCMP….

    Jea i NC proszę o komentarze.

  13. Przeczytałem to co napisałeś i odnoszę wrażenie że masz chyba schizofrenię. „Jesteście pojebani i tyle…” a za chwilę tona wazeliny dla Jeaszka i NC.

  14. Emil te słowa że „jesteście popierdoleni” są m.in. do Cb, bo właśnie taki debil jak m.in. Ty tylko potrafi heitować i nic innego…

  15. Aha czyli są miedzy innymi i do mnie. Nie znasz mnie i oceniasz na podstawie dwóch, trzech postów. Zamilcz więc proszę i nie wypowiadaj się o mnie jak masz zamiar pisać takie kretynizmy, dowartościuj się u swoich kolegów.

  16. Emm, powinienem chyba podziękować za docenienie mojej osoby.

    Nie wiem czy Jea jest najpopularniejszym felietonistą, bo my już przestaliśmy komentować notkę, a zaczęli tworzyć sobie tutaj własną dyskusję.

    Nie wiem co to jest „real-vcmp”. Ja wiem jedynie, że hasło „real-barcelona” to mecz.

    Kochać świat VCMP? Osoby bez życia, czyli noł lajfy, będą w każdej grze. Musisz im pokazać świat, który nas otacza, to może ich z tego wyrwiesz :). Możesz zacząć od podsyłania im zdjęć typu cycki.jpg.

  17. MEDAL ZA ODWAGĘ I MĘSTWO W BOJU, ta z czekolady chyba. To już WACEK przeszedłeś samego siebie. Zorganizowałeś CW i nawet nie przeprosiłeś/ostrzegłeś że ciebie nie będzie. CIOTA A NIE CLAN LEADER.

  18. Jea twierdzisz, że TBP za Twoich czasów grało tylko na swoim podwórku. Może to i prawda, ale przynajmniej na stronie ,,Polskiej Sceny, której nigdy nie było” była jakaś wzmianka na temat innych serwerów.
    Wchodząc na ,,Sajta” Polskiej Sceny by madmax można odnieść wrażenie, że w świecie Jego twórców nie istnieją inne serwery. Jest tylko info ,,only PS” i nic więcej. Wszystko jest natomiast przesiąknięte PS-owską propagandą na tyle, że gracze, którzy już dość długo grają na serwerze PS chcieliby jakiejś innej alternatywy, bez frustrujących banów/kicków za free wg. widzimisia adminów, albo tylko za to, że się jest w innym klanie.

  19. Nie wiem czy zauważyłeś, ale ,,Sajt” Polskiej Sceny by madmax jest stroną internetową dla serwera, który się nazywa Polska Scena. To nie to co ,,Sajt” Polskiej Sceny by Jea, którego celem było zebranie polskich graczy VCMP w jednym miejscu, aby mogli sobie swobodnie pogadać na byle jakie pierdoły w swoim gronie.

  20. ,,Wracając do tematu. Prawdopodobnie użyto niewłaściwego słowa „weteran”. Na Internecie można znaleźć pełno definicji sięgających głównie od znaczeń wojskowych do cywilnych. Domniemam, że interesuje was to pierwsze znaczenie, bo przecież nazwa waszego klanu asocjuje z barwami wojskowymi.
    Wszakże weteran to osoba doświadczona, długoletnia stażem i tak dalej, i tak dalej, ale jest zasadnicza, nazwijmy to, sprzeczność – weteran wcale nie oznacza osobę, która jest już w stanie spoczynku. Taki rzeczownik to kombatant, więc Wacku, robisz tutaj bardzo znaczny błąd.”

    Chciałem już nie reagować na kolejną porcję prowokacji ze strony niektórych odnoszących się bezpośrednio do klanu moro, a co za tym idzie stracenia kolejnych pięciu minut w bezsensownej próbie przemówienia komuś do rozsądku, ale pomyślałem Sobie: ,,Co mi tam”.
    Gudio plus za spostrzegawczość w kwestii znajomości rang wojskowych, jednak ja miałem tutaj nawiązać do osób związanych z vc-mp, jak np. Tatar, lub Ermin, którzy już od dawna raczej mają totalny zlew na ten multiplayer i do dzisiaj są błędnie postrzegani jako weterani.

    Ponadto wypowiadasz się, jakby moro było nie wiadomo jaką organizacją paramilitarną ( poruszając przy tym ciekawą kwestię ), podczas gdy jest raczej stowarzyszeniem działającym na terenie Polski i w wolnym internecie ( nie ma internetu, nie ma moro ). Na terytorium RP żadne stowarzyszenie nie może posiadać Broni Palnej, poza Ligą Obrony Kraju, która niestety została założona przez komunistów i funkcjonuje po dziś dzień. Aby inne stowarzyszenia mogły pełnoprawnie posiadać broń muszą się zmienić przepisy i mentalność ludzi, którzy twierdzą, że broń wywołuje agresję i inne dziwne niczym nieuzasadnione poglądy, których tutaj nie wymienię. Mówiąc twoim językiem, to musi niestety minąć kolejne kilka, bądź kilkanaście lat świetlnych, aby ludzie w końcu zrozumieli, że w demokracji nie wystarczy grozić sankcjami, uniezależnieniem energetycznym, posiadaniem przywilejów do posiadania broni tylko w wojsku, bądź w policji, aby się bronić przed najeźdźcą. Nie wykluczone, że moro może takiego stanu rzeczy w ogóle nie doczekać. Sam bym nie chciał obecnie, aby taki Krys, lub Reader dostali zezwolenie na broń palną tylko dlatego, że założyli jakiś tam klan.
    Póki co, moro w internecie strzela, w realu broni palnej nie posiada, bo jest stowarzyszeniem, więc argument, że moro asocjuje z barwami wojskowymi jest mylny.

  21. Przeczytałem to co napisałeś i masz ciekawe przemyślenia. Ja nigdy bym nie powiedział że AoD w którym bylem to było stowarzyszenie, owszem do zwykłego stowarzyszenia wystarczy zwykły regulamin (a takowy posiada każdy ogarnięty klan), mimo to ciekawe spostrzeżenie ze stowarzyszeniem. Poza tym miałeś odnieść się do pozycji weterana a wygłosiłeś nam wykład o braku powszechnego dostępu do broni i przedstawiłeś definicję stowarzyszenia. I jeszcze jedno ” w realu broni palnej nie posiada, bo jest stowarzyszeniem” To czyli każdy policjant/wojskowy/człowiek posiadający zezwolenie na broń i będący w stowarzyszeniu się wyklucza? A koła łowieckie? Pomyśl zanim palniesz taką gafę.

  22. ,,To czyli każdy policjant/wojskowy/człowiek posiadający zezwolenie na broń i będący w stowarzyszeniu się wyklucza? A koła łowieckie?”

    Fajne odchodzimy od tematu vc-mp widzę. Problem w tym, że oboje pisząc takie posty mamy na myśli zupełnie inne aspekty. Jeśli chodzi o służby mundurowe, to ja przedstawiłem, jak to wygląda w kwestii cywilnej, natomiast ty zapewne miałeś na myśli kwestię służbową. Na służbie policjant, czy wojskowy możliwe, że może używać broni, nie wiem. Więm natomiast, jak to się ma w kwestii, kiedy taki kończy służbę i jest w cywilu. Mimo tego, że posiada własną broń palną, kupioną za prywatne, często ciężko wypracowane pieniądze, to tak naprawdę broń taka leży w sejfie, bo nie może jej użyć, gdyż państwo na Niej nadal trzyma ,,łapę”. Każde nieuzasadnione użycie takiej broni palnej skutkuje tłumaczeniem się za każdym razem Policji przy każdej obowiązkowej kontroli i wypełnieniem biurokratycznych dokumentów, a już broń Boże, jeśli taki Policjant, czy Wojskowy w cywilu udostępni ją komuś, kto takiego zezwolenia nie posiada. Wtedy jest: ,,kto z Niej strzelał?”, ,,w jakim celu?”, ,, czy ta osoba była karana?” i tym podobne nieprzyjemności. W skrajnych przypadkach może to się skończyć nawet zatrzymany do wyjaśnienia sprawy. Koła łowieckie i strzeleckie pominąłem, gdyż często posiadają One zezwolenie tylko na jeden typ broni, a uzyskanie przez Nie szanse na zezwolenia, na pełnoprawną broń osobistą graniczy z zerem. Dlaczego? Bo trzeba się odznaczyć szczególnymi wynikami np. w zawodach i to nie małymi wynikami. Więc raczej nie do końca tak jest, że stowarzyszenia ( przynajmniej te cywilne ) mogą posiadać broń palną, tym bardziej że w myśl Polskiego prawa jest to strzelaniem, czyli jej wykorzystywaniem i miotaniem kuli.

    Jeszcze trochę w kwestii nazywania klanów stowarzyszeniami. Nazywanie zrzeszających się ludzi w grze przez internet, klanami/gangami, czy bractwami wzięło się raczej z za granicy, a konkretniej to z krajów, gdzie ,,broń leży obok chleba w sklepie” i może mieć ją każdy, więc przypuszczam, że członek takiego klanu/gangu miałby ją w swoim domu. Jak już jesteśmy przy klasyfikowaniu klanów, to w Polsce bym je nazwał raczej stowarzyszeniami, mimo tego, że w niektórych mediach, w prasie, radiu, czy telewizji wałkuje się błedny stereotyp, że stowarzyszenia są głównie kojarzone z życiem politycznym.

    Jeszcze w Polsce jest możliwość, że ktoś może posiadać broń z tzw. ,,Czarnego Rynku”. Ale w myśli Polskiego prawa taka osoba nie jest nawet gangsterem. Jest terrorystą.

  23. Tak a propo broni u mundurowego w cywilu. Samo bycie policjantem/żołnierzem nie upoważnia do otrzymania pozwolenia na broń a już na pewno do trzymania własnej broni bez zezwolenia. Pytałem się znajomego policjanta, on broń służbową musi zdawać do dyżurnego po każdej służbie. Była głośna sprawa jak zabili policjanta w cywilu za to że zwrócił uwagę jakimś gówniarzom, o tym czy zezwolić na trzymanie jej poza służbą.

  24. Następujące osoby proszone są o wypierdalanie:

    – Bartek Tomczak (Wacek)

    Jebnij się w ten głupi czerep, przejrzyj na oczy.

  25. Pociąg odjeżdża za 1minute prosimy o wpierdalanie na pokład.

    A tak poza tym , koniec moro jest bliski Piterus Clan Liderem sodoma i gomora nastała na czasy moro alle luja Wacek ma małego ch*ja.Pozdrawiam i życzę spokojnej niedzieli.:*

  26. Oo gejzy jeszcze pamiętajo o VC-MP. Ile to już lat minęło? Jest 2014. Zainstaluje to kiedyś i wpadnę się pobawić z wami, bo jak mniemam bardzo tęskniliście bydalki. ;D

  27. Jakies 7/8. Czytajac teraz co pisalem kiedys, lapie sie za glowe twierdzac „kurwa, no nie”.

  28. Dzień dobry.
    Chciałbym powiedzieć, że Madmax to ****** ciota.
    Ma swój własny serwer, ma >40 lat i był w pudle.
    Dostałem na jego serwerach bana za to że powiedziałem temu ********* prawdę w oczy.

    Madmax nie potrafi powstrzymać swoich uczuć do jego dupy i wyżywa się na graczach.
    Jest ze swoimi przydupasami w trójkącie (Madmax, Mariu22S i Maxver) bo wbić tylko na ich serwer z to już chuj wie za co leci ban.

    Polska Scena – Polskimi Sikami VCMP.

    Tak drogi graczu !
    Nie idź do [PS] bo zrobisz z siebie idiote xD

    PS. [PS] to ostatni klan jaki należy do madmaxa – z każdego innego go wypiedolą xD

  29. Czyżby Fervex? Nie wiem co chcesz osiągnąć przez takie obrażanie. Popij herbatkę i się wyluzuj.

  30. Teraz piszę, że PS to chuje a sam miecha temu dupe Madmaxowi lizał, jak i reszcie obszczymurów z „Polish Scene”. Gdyby go nie wyjebali to zapewne nadal by pierdolił, że „PS jest najlepsze”(tfu!) I trzymał za kutasy adminów tego serwa.

  31. O co wam kurwa chodzi? Jakie MadMaxy? Cytując klasyka „Polska Scena nie istnieje”
    NC, cicho bo Fervex murzyna ci „zddosuje” 🙁

  32. Fervex chodź bo papieru brakło i nie mam się czym podetrzeć

    Jedziesz po innych ludziach jak byś miał zaburzenia emocjonalne a może ty jesteś chory umysłowo ? Biją Cie w domu ? Molestują ? Wsadzają Ci coś w otwory ? Jebnij się w łeb i udaj się do lekarza bo to nie jest normalne że masz takie napady.Pozdrawiam Penq

  33. Jon Snow ginie na poczatku drugiego sezonu, nie ciesz się bo król Joeffrey też umrze. A jak nie grałeś w Heavy Rain to nie graj bo zabójcą jest ten detektyw. A w GTA V Michael zginie, wiec nie graj. pisze:

    Zddosuj mi kompa, załóż hasła na płytę główną, wysadź murzyna. Jak tam cerftyfikaty, pewnie nawet śrubokręt ci z tej chudej raczki wypada. Zwiększ masę. Andrzej Fervex ze Szprotawy, naczelny informatyk IV RP.

  34. A ja wam powiem chłopcy moi kochani że:

    1.Mam wjb na tego lamusa.Co nawet nie potrafi wymówić słowa „murzyn” bo zanim on to powie to majowie przewidzą koniec świata.
    2.Miałem zamiar pograć w VCMP ale jakiś zboczone emerytowane babcie wyłączyły zakładkę internet i nie mogę znaleźć LW.
    3.Widzę że każdy po sobie jedzie nie wiem czemu ale proszę o dokładkę.

  35. PS.Pozdrawiam: Gudia,NC,WACKA,Kevina,4 pancernych,psa,Chris.a ,Bartex,a i siebie .Życzę miłych spokojnych świąt Bożego Narodzenia dużo śniegu i prezentów i oczywiście wersji VCMP 0.4 .

  36. FERvex pisarz, znajduje kobietę w krzakach, chowa trupa do bagażnika. Jedzie pod szpital, czeka trzy godziny tylko po to żeby przyszedł do niego lekarz i powiedział mu że laska co leży u niego w wozie gdyby nie on to by nie żyła a i że została zgwałcona. Po czym odjeżdża do swej speluny, odpala papierosy jeden po drugim, przelewa w wannie ze dwie Niagary i koniec odcinka. JAK U HITCZKOKA KURWA. STEPEHEN KING NA EMERYTURĘ, ANDRZEJ FERVEX ZE SZPROTAWY, PISARZ IV RP.

  37. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale Ferexinio ma już chyba wywalone na ten blog/serwis/bluzgownie, bo się nie odzywa.

  38. Ale takie wskazówki ode mnie mu się przydadzą. bo to kompletnie jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Nie no ja rozumiem ty że on chce się dowartościować, podnieść sobie samoocenę. Niech napisze powieść erotyczną. A co do tego czy ma wywalone to i tak tu zagląda. Gwarantuję ci to.

  39. Co się człowieka uczepiłeś. Ma chłopak wenę to pisze, ale fakt że to trochę przesadzone opowiadanie.

  40. Jak tam Wacek , Fervex da wam VPS.a z biedronki ? Czy z kompa swojego będzie hostował wam.

  41. @Zabójca pewnie nie z biedronki tylko z hostowni fervexa którą ma w swej piwnicy i razem z szczurami chłodzi ją przez 24/7 aby utrzymać swojego TS.a i jakiś serwer złożony z 200skryptów z neta.

  42. Ponadto obramował w ramkę swoje certyfikaty CISCO i obwiesił na ścianie, po czym przysiadł do swojego centrum dowodzenia i rozpoczął kolejny rozdział nowej fascynującej powieści. W międzyczasie czytał jak przeprowadzić Ddosa i pogroził troche na około wszystkim. Po czym stwierdził że za trudne i że Policja może do niego zapukać, zaczął być miły. Po czym daje poradniki skopiowane z neta i udaje że są jego a międzyczasie podzieli się z tobą informacją że być może ma problemy z głową. ( tak pisał tak, zapytajcie ence jak nie wierzycie)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *