Frea nakurwia wengorza

Powrót! BS żyje! VC-MP żyje! Polska Scena (tfu) żyje (podobno) i żyję także i ja! Wszystko jest na swoim miejscu, prawie tak jak dawniej, tylko czy jest z czego się cieszyć? Postaram się to przybliżyć w noworocznej notce, która wychodzi dziś, czyli pod koniec stycznia…

A jako że jestem już skłonny zaliczyć się do grona „weteranów”, więc…

„Włatcafałceempe – Powrutkrula”

Postanowiłem odświeżyć stare progi jakże wspaniałego multiplayera pod nazwą VC-MP. Sprawdzić, czy coś takiego w ogóle jeszcze istnieje i ludzie są na tyle głupi aby w to grać.

A JAKŻE. Nawet teraz, w trakcie pisania tej notki, łącznie przebywa 88 graczy na 82 serwerach. Powalająca statystyka, c’nie? Po co? Na co? Dlaczego? A komu to potrzebne? Tego nie wie nikt. Faktem niezaprzeczalnym jest że TO COŚ wciąż funkcjonuje w świecie i ma się całkiem dobrze. Łącznie ze mną, pomimo problemów alkoholowych, co nie ma i tak większego znaczenia (a może jednak?).

Najnowsza publiczna wersja pod dumnym oznaczeniem 0.3z r2 x50 z78 ver. ujumuju14 jest aktualną, która umożliwia grę sieciową. Bladego pojęcia nie mam, kiedy miała miejsce premiera, widać natomiast kilka różnić i jakże „fajnych” możliwości, które wprowadzili nam twórcy. Headshoty, działająca (w miarę) snajperka, odblokowany fastswitch, możliwość pisania skryptów w C++ itp. itd. To jest właśnie to na co wszyscy czekaliśmy!

A nie, wróć, czekaliśmy na 0.4 i wciąż czekamy, ale o tym później… Dlatego też nie pozostaje nic innego jak cieszyć się z tego co jest. Pomimo kilku ciekawych rozwiązań wciąż są błędy, które pozostały nierozwiązane. Bugowanie (jak kto woli tzw. ns), slidowanie postaci (głównie przy glitchu), crashe. Wszystko ma swoje plusy i minusy, co doskonale się potwierdza w tym przypadku. Główną rolę jednak w kreowaniu dalszych losów tego multiplayera odgrywają oczywiście serwery, które umożliwiają (bądź też uniemożliwiają) swobodną grę. I obstając przy tym temacie…

„littlewhitey’s” (znane również jako „biglaggers”)

Skrótowo – LW. Najpopularniejszy serwer z czasów 0.1d i utrzymujący tą tendencję do dnia dzisiejszego. Nie zamierzam opisywać tutaj historii serwera dodając przy „a za moich czasów…”, bo nie ma to wielkiego znaczenia. Kto wie, ten wie, kto nie wie, to chuj z nim. Co natomiast można spotkać obecnie na tym serwerze? Rozgrywkę i to jest godne uwagi. Można poczuć pewien urok z klimatów 0.1d. Wciąż te same miejsca, lokacje, skiny (choć dodano kilka nowych), te same sety broni. Klasyka sama w sobie. Walka ogólna przy Downtown, roofkillerzy rozstawieni i próbujący ustrzelić jakiegoś fraga, nubki które rozjeżdżają wszystko i wszystkich, bo nie umieją nic innego, „wyprawy” na bazę wojskową/willę. Istna sielanka i rozwałka! Powrót do przeszłości!

Oczywiście w dawnych czasach zblazowanego mnie, który zatracił możność logicznego myślenia (czy też jakiegokolwiek myślenia) niekoniecznie mi się to podobało. W czasach kiedy wyznawałem zasadę „glitch całym moim życiem!!!”. Zasadę, która niektórzy wyznają do dziś (ale o tym również później). Jakby nie było, LW oferuje zdecydowanie najprzyjemniejszą rozgrywkę. Rozgrywkę, w której trzeba umieć grać, zachować się, czasem nawet uciekać, ale nikt nie robi z tego powodu większych problemów. To jest właśnie taktyka. To jest normalność. Nie ma również wielce przesadnych funkcji w komendach, dodano głównie te ciekawsze, które usprawniają jakość rozgrywki. Kupowanie pojazdów, zbieranie drobnych do banku, statystyki, kupowanie broni w Ammu-Nation, leczenie się w szpitalach. Funkcje wystarczające i idealnie pasującego do tego typu rozgrywki, a nie jakieś gotolocki i inne pierdoły. Chcesz się przemieścić? Wsiadasz w auto i zapierdalasz, a następnie grasz tak aby nie dać się zabić.

Żeby nie było zbyt kolorowo, pomimo „idealności” którą być może wymieniłem (nie pamiętam już dokładnie, a nie chce mi się przewijać do góry) muszą istnieć i oczywiście istnieją zjawiska negatywne na serwerze. Zjawiska, które były prawie od zawsze, czyli główna i najpoważniejsza wada LW – LAGGERZY. Jest lepiej i tak niż kiedyś, kiedy nie było żadnego ograniczenia w stosunku do pingu (dziś mamy limit 750…), to i tak uniemożliwia to normalną rozgrywkę. Pół biedy, gdyby było jak dawniej, że wchodził chińczyk czy też Pakistańczyk z pingiem 500 i nie wiedział jak się chodzi. Dziś mamy zjawisko graczy używających fastswitcha z pingiem 300 i uważających się za super-elo-GEJmerów. Posiadanie takiego pingu stało się wręcz standardem, a może nawet ultimatum do dobrej gry. Nie muszę chyba nikomu wyjaśniać jaka jest różnica w grze pomiędzy osobami z niskim a wysokim pingiem? Prawda? Dziwi mnie bardziej konstrukcja samego multiplayera. Przykładowo taki śmieszny CS, gdzie gracz ma ping pokroju 200-300 uniemożliwia mu to wtedy normalną rozgrywkę. Jego postać faluje, on sam ma ogromne opóźnienia i nie może nikogo trafić. Jak to jest natomiast tutaj, że lagger ma większą przewagę? Znajdzie się jakiś ekspert, który mi to wyjaśni?

Mniejsza już o lagach, czy są inne wady? Można się przyczepiać do spazerów, roofkillerów, vehiclekillerów i w ogóle do wszystkiego. Ale tak naprawdę, tak było zawsze i zawsze tak będzie i LW pozostanie w mojej subiektywnej opinii zdecydowanie najlepszym serwerem do gry. Glitch wciąż jest zabroniony, co pewnie smuci większość polskich botków, które nie umieją strzelać niczym innym niż stubby, ale teraz śmiało mogę stwierdzić, że jest to słuszna decyzja. Odblokowany jest fastswitch, co jest zupełnie wystarczające. Nachodzi mnie jednak pewna myśl, bo jak pamiętają niektórzy, za wcześniejszych czasów już w wersji 0.2 (która nigdy nie wyszła, a została przeze mnie „wykradziona”) oraz pierwszej wersji 0.3 został zablokowany fastswitch, a zamiast niego udało się odkryć „glitcha”. Co by jednak było i jak potoczyłyby się losy, gdy ten cały fastswitch był odblokowany na LW już wtedy? Może nie byłoby potrzeby tworzenia Polskiej Sceny? Może w końcu polskie klany były zapamiętane dziś na większej scenie? Może dziś nikt nie używałby w ogóle „glitcha” aka „techniki zwanej techniką”? Jest to całkiem możliwe, ale to taka ogólna refleksja, dla każdego z osobna…

„XE | Multikulti Server”

Kolejny serwer na liście z tych popularniejszych. Serwer, który istniał już za wcześniejszych czasów, jednak w swoim przesiąknięciu „Polską Sceną” (która nigdy nie istniała i wciąż nie istnieje) nie miałem jakoś okazji (albo raczej chęci) tam zagrać. Dlatego też o samej historii serwera się nie wypowiem, mogę po krótce jednak przedstawić to, jak gra wygląda tam dzisiaj.

Szczerze? Syf, kiła i mogiła. Takiego rozpierdolu jaki tam panuje to dawno nie widziałem. Dozwolone jest chyba wszystko co tylko jest możliwe, łącznie z drive-by. Nie zauważyłem żadnego miejsca, w którym byłoby większe skupisko graczy (pomimo 30 osób łącznie na serwerze). Wszyscy gdzieś rozproszeni, poruszający się bez celu po mapie. Choć widać tam skądinąd znajome „twarze” z LW, graczy z tagami klanów, które są w miarę znane, to jednak sama gra pozostawia wiele do życzenia. Można używać prawie każdego rodzaju broni, które są często rozmieszczone blisko spawnów, jak przykładowo na polu golfowym. Ruger, m4, m60, rpg, granaty. Jezu, jest wszystko i to nieograniczona amunicja! Serwer idealny jest na tzw. polowania w grupce kilku graczy. Grając z kilkoma znajomymi można urządzić nienajgorszą sieczkę, ale sama gra w pojedynkę nie ma tam chyba najmniejszego sensu.

Na stan obecny nie dane było mi poznać skąd wzięła się tak duża popularność owego serwera. Jaki jest ukryty urok, że gracze z taką ochotą tam przesiadują. Być może jeszcze kiedyś się przekonam do tego (skoro odwidziało mi się glitchowanie, podoba LW, to chyba wszystko jest możliwe?).

„Polska Scena VCMP” – kopia czy też zupełnie nowy twór?

Tak jest! „Polska Scena” wciąż istnieje! Choć już nie pod moim kierownictwem, ale jednak wciąż w świecie żywych. Prowadzi ją niejaki madmax, którego nick niewiele mi mówi. Czym w dzisiejszych czasach może uraczyć nas PS?

Niczym. Serwer potrafię określić jako połączenie dziwacznej nowoczesności z klasyką zasad glitcha. Brzmi kuriozalnie? A taka jest prawda. Z jednej strony mamy do czynienia z graczami, którzy „bawią się” w słodkie rozmówki na czacie, uczą się wsiadać do pojazdów jako pasażer, zbierają walizki z końską spierdoliną (czyt. pieniędzmi) i zawożą samochodziki na skup złomu. Jeszcze kilka modyfikacji i można z tego zrobić serwer RolePlay! Już teraz można kupować posiadłości, a raczej bezsensowne „biznesy”, które niczego nie dają (oprócz +100 do lansu i bansu). Zapytam jeszcze raz – na co to komu? Widać jednak że spora grupa osób jest z tego zadowolona i bawi się w najlepsze, a ja nikomu zabraniać tego przecież nie zamieram.

A jak wygląda druga strona? Druga strona, to wielcy wyuczeni „weterani glitcha”, „techniki zwanej techniką”, którzy świata poza stubby i glitchowaniem nie widzą. Ten kto wchodzi po raz pierwszy na serwer może przy większej ilości graczy (czyli dajmy na to 10, bo to już duża liczba jak na PS) się zdziwić. Albo ujrzy po spawnie pustą mapę, gdzie nikogo nie widać i nie ma możliwości przemieszczenia się (bo pojazdy są pozamykane/brakuje w nich paliwa) albo wyląduje w sam środek walki. WALKI, która polega na staniu i patrzeniu, jak kilka grup gra niedaleko siebie 1vs1. Wygrałeś? Czekasz i szukasz następnego rywala, aby mu tylko jebnąć z glitcha. Przegrałeś? Respawnujesz się i zasada ta sama! Czujecie te emocje? Bo ja nie…

Problem nie tkwi jednak w samym glitchu, a raczej w „honorowej walce”, o której wiecznie powtarzają wszyscy gracze owego serwera. Wcinasz się w walkę? Dostaniesz bana jeśli jest admin! Jak nie ma – to setka wyzwisk, groźby, prośby…  Nie umiesz jednak glitcha i chciałbyś zagrać jumpem? Twojego przeciwnika nie wiele to obchodzi! Raz, dwa, trzy, jebut z kucaca i zdychaj. To ma być ta „honorowa walka”? Panie, idź pan w chuj…

Przebywając na serwerze PS (brzydzę się wyrażeniem „Polska Scena”, więc będę używał skrótu) można odnieść wrażenie, że oprócz glitcha wszystko inne jest zabronione… Regulamin serwera nie zezwala na vehiclekill, helikill, driveby co można uznać za zrozumiałe, ale roofkill? Serio? No tak, przeszkadza biednym glitchującym dzieciaczkom polaczkom cebulaczkom strzelanie z dachu, dlatego należy banować/kickować (w zależności od humoru danego admina). Nie prościej byłoby się nauczyć takiego delikwenta zabijać? No ale jak? Ze stubby? Z takiej odległości? Huehuehuehuehue. Podobnie ma się sprawa graniem jakąkolwiek inną bronią niż stubby. Jebniesz komuś heada z m4? Jezu, ale z Ciebie n00b, obraza majestatu, jak to tak nie poczekałeś aż dobiegnę do Ciebie i nie zagramy glitchem (pozdro [PS]bju).

Żeby nie było że ciągle narzekam i obrażam. Naprawdę, fajnie jest czasem zagrać glitchem i ten serwer jest do tego idealny jak najbardziej, ale jest to nic innego jak powtórka z rozrywki. Serwer kompletnie nie zachęca nowych graczy do przebywania na nim. Nowych zarówno w sensie tych, którzy po raz pierwszy/drugi/trzeci grają w VC-MP, jak i graczy z innych serwerów. Ba, wszystkie dostępne komendy są w języku polskim, co na pewno nie ułatwia sprawy. Dużym plusem jest ograniczenie pingu (200,250,300? Coś do tego poziomu, dokładnie nie pamiętam). Jednak cała reszta przypomina mi starą wersję PS, o której szczerze chciałbym zapomnieć. Przypomina, bo jednak pomimo swoich wad, tamten serwer miał w moim odczuciu większy klimat, więc dumnie zmieniam nazwę serwera na „Polska Scena Glitchu”, na którym można zagrać aby przypomnieć sobie „jak to kiedyś było” z zastrzeżeniem – nie grać dłużej niż pół godziny.

„eXtreme Attack | Defense”

Ostatni serwer na liście. Ostatni w tym przypadku nie oznacza najgorszy, jest zupełnie odwrotnie. Jest to coś, co marzyło mi się osobiście od dawien dawna w VC-MP i w końcu zostało zrealizowane. Coś co powinno być od początku. Tak właśnie powinna wyglądać prawdziwa rozgrywka w VC-MP. Gudio – ogromne brawa w Twoją stronę.

Serwer Attack – Defense, czyli jak sama nazwa wskazuje tzw. „gra na bazy”. Jedna drużyna atakuje i próbuje unicestwić drużynę przeciwną bądź zająć punkt kontrolny (checkpoint), druga natomiast odpiera atak i analogicznie do poprzedniego, z różnicą tą, że broni checkpointa. Po skończonej rundzie następuje zmiana stron. Dowolny wachlarz wyposażenia, możemy skorzystać z gotowych zestawów broni, które są bardzo zróżnicowane, bądź stworzyć własny optymalny układ. Ważna jest zarówno gra dystansowa (umiejętność wykorzystywania RPG, lasera) jak i w zwarciu (Stubby z glitchem albo dobre wykorzystania spasa). Mapy są naprawdę różnorodne w wielu ciekawych lokacjach. Większość zewnętrznych, na otwartym terenie, choć zdarzają się również te w interiorach, które dają pewną przewagę jednej ze stron. Wyłączona widoczność postaci na radarze, dzięki czemu rozgrywka jest jeszcze bardziej realistyczna. Tutaj nie ma co wiele opisywać, trzeba po prostu zagrać i poczuć prawdziwą przyjemność z gry. Dzięki temu można odkryć VC-MP zupełnie na nowo.

Istnieją jednak szczegóły, a najpoważniejszym jest…pustka! Serwer wiecznie stoi pusty i jedyną możliwością aby zagrać jest dobra organizacja i przywoływanie graczy z innych serwerów (rozgrywka 1vs1 jest tutaj raczej bezcelowa…) Podobno jakiś rok temu odbywała się na tym serwerze liga klanowa, o której również wiele powiedzieć nie mogę, mogę natomiast żałować że nie było mnie w tamtym okresie czasu. Serwer na pewno miał większą popularność wcześniej, za czasów powstania, za czasów ligi, dziś stoi opustoszały, zapomniany poniekąd, a szkoda. Może jeszcze kiedyś będzie kolejna edycja ligi? Oby…

„VC-MP 0.4 – NADCHODZI!!!!!!!!!!!!!1111111111oneoneoneone”

Ostatni już temat obecnego artkułu. Ostatni i być może najważniejszy, bo co kogo interesują serwery i mój powrót. Liczy się VC-MP 0.4! Tak właśnie to 0.4, to na które czekamy już od… Hmmm, niech no pomyślę, 2007r? A może 2008? Kto by się tego doliczył…

Tak czy inaczej, dokładnie 26 stycznia 2014r. ruszył publiczny Beta Test nowego multiplayera, który jest już ogólnie trzecim publicznym testem. Szok, niedowierzanie, emocje i wielokrotne orgazmy. I tak oto stałem się jednym z wielu, którzy doczekali (czyt. dożyli) możliwości zagrania w wersję 0.4. Wrażenia? Chciałbym móc napisać, że jest to przełomowe osiągnięcie w dziejach, które rozsławi Vice City na cały świat i umożliwi obecnym już graczom nowe możliwości, dzięki czemu jeszcze bardziej pochłonie ich świat tejże gry. Rewelacji (jak i rewolucji) jednak nie ma…

VC-MP 0.4 daje nam szereg ciekawych możliwości. Nie czytałem oficjalnej notki zmian jakie zostały wprowadzone, wolę posłużyć się tym co sam zauważyłem i czego doświadczyłem. Najważniejsza zmiana jest taka, że działa prawie wszystko! Pojazdy, które wcześniej powodowały crashe bądź błędy, jak i modele postaci czy broni. Możliwość poruszania się modelami RC. Dodane znacznie więcej animacji postaci. Limit pojazdów zwiększony do 1000 i cała innych bajerów, które dają wiele, a zarazem nic szczególnego. Pierwszego dnia testów byłem całkiem zachwycony nową wersją, jednak na drugi dzień…znudziło mi się. Duża w odegraniu będzie rola skrypterów, którzy mam nadzieję będą mieli pole do popisu i dodadzą ciekawe funkcjonalności do swoich serwerów. Sama wersja 0.4 nie jest niczym szczególnym, a powinna skoro taki okres czasu jej wyczekiwano.

Jako że o pozytywach nie mogę za wiele napisać (bo nie umiem albo ich nie dostrzegam), to ponarzekajmy sobie przez chwilę. Co jest złego w tej wersji? SYNCHRONIZACJA! Pod względem pojazdów jest wręcz idealna, bezproblemowo można latać na skrzydle skimmera a nawet strzelać przy okazji. Problem występuje przy samej walce, różni się zdecydowanie od tego co mamy obecnie. Ba, wręcz mógłbym znów rzecz (i rzeknę), że jest to powrót do klasyki – 0.1d. Slide, czyli prześlizgiwanie się postaci. Głównie zauważalne przy glitchowaniu i to w tragicznym stopniu, co uniemożliwia walkę „techniką” (a może to i dobrze?). Jednak nie tylko, pojawiają się sytuacje gdy przy walce w „zwarciu” przypadkiem uda się „pchnąć” przeciwnika i upada on na ziemię. W rzeczywistości – nie upada. Prześlizguje się i wstaje w między czasie, by móc znów normalnie grać. Kolejną zmianą jest dobijanie przeciwnika. Zacznijmy od tego, że po udanym strzale z shotguna przeciwnik leży sobie znacznie dłużej niż ma to miejsce w obecnej wersji (inaczej mówiąc – dłużej wstaje), a tak mimo wszystko najłatwiej jest go trafić wtedy kiedy się zaczyna podnosić. Patrząc na postęp prac mogę śmiało przyznać, że skupiono się na wizualnym upiększaniu VC-MP a nie skupiono się na podstawowych rzeczach. Wierzę jednak głęboko, że jakaś dobra duszyczka już złożyła stosowny raport i zostanie to poprawione (np. w Publicznej Becie oznaczonej numerkiem 69, która wyjdzie w kwietniu 2016r.).

Reasumując jestem dobrej myśli, bo najważniejsze, że „coś się dzieje”. Miałem tu powstawiać tysiące screenów, które zrobiłem i może jakiś filmik, jednak zostałem w tym wyręczony. To krótkie video stworzone przez [DnA]TaRRiF’a oddaje najlepiej urok VC-MP 0.4 pomimo błędów wymienionych powyżej. Także tego – DANCE BITCH!

http://www.youtube.com/watch?v=zCci-nNZv7w#t=0

Jea

222 komentarze do “Frea nakurwia wengorza

  1. Normalnie nie wiem czy się śmiać czy płakać ale jedno i drugie ze sobą pasują xD

    Moja opinia:

    1. Jeżeli tak bardzo kochany Jeaszeczku kochasz jeździć po każdym serwerze i jeździć każdego admina bo jego serwer jest popierdolony to zrób lepszy i znajdź hosta xd
    (Mogę Ci zahostować jeden mały ale chce być adminem xd)

    2. Zapomnieliście że jest jeszcze moja klanówka która może by się fajnie zaprezentowała xd (Zero kurwa zasad ! )

    3. Zajebisty pomysł żeby się co blog cisnąć jak to napisała pewna osoba (płeć nieznana ze wględu na chujowy nick) że Jea jest pojebany xd

    4. Jesteście kretynami bo się podszywacie pod czyjeś nicki i sie cieszycie jak dziesięcioletnie kurwa dzieci xd

    5. Mam własny serwer TeamSpeak3 (Ochrona DDoS).

    6. Kto robi ze mną serwer ten łapka w górę xd

    7. Jea wiem że jesteś bogiem ptok’a xd

  2. Aha i moje GG jest takie: 9689313 xd
    Kto chce mieć ze mną serwer ten niech da łapke w górę xd
    Aha i jak ktoś chce namiary na TS3 niech napisze do mnie na GG xd

  3. Beka xD Jea pocisk xD Pt0k pocisk xD BS jest zjebane xD, (podniesienie własnego ego do poziomu +100000)

  4. Ferex, ty jesteś jednym z tych nowszych graczy (dla mnie każdy, kto rozpoczął grę w VCMP po moim przejściu na emeryturę będzie nowym graczem). Więc dlatego nie ogarniasz czym jest BS.

    Gdy ja rozpoczynałem grę w VCMP, odkryłem PS, potem też BS. Czytałem BS i „co to kurwa jest”. Każdy na każdego nakurwia, wyśmiewa, ludzie z PS tu jeżdżą po innych jakby nic, a na PS zachowują się (w miarę) kulturalnie. „O co w tym chodzi?”.

    Dopiero po kilku latach pojmałem, jakie BS było dobre. Teraz, gdy powróciło i mam okazję czytać nowe notki rozumiem doskonale, dlaczego ludzie mieli tutaj bekę. Po jakimś czasie też to ogarniesz.

  5. Ja wiem co to jest BS xd
    BS to najzajebistrzy blog na temat PS i VCMP.

    Dlaczego?

    Bo pokazuje ze VCMP jest popierdolone i ze mozna z tego cisnac niezla beke xd xd

    ** Pisze z tel **

  6. ;o

    Przestałem grać na jakiś czas, a tu proszę jak się poziom zjebanej dyskusji rozwinął. Pytanie podstawowe – coś ty kurwa za jeden Jebex? Bo nie znaju.

    Nie chcę mi się nawet odpisywać na twoje wypociny… Znasz się na tworzeniu skryptów? To proszę bardzo, zrealizujmy serwer Mini-Missions, o którym tak ochoczo wspominałem. Serwera nie potrzebuje, sam mogę zapłacić (a co tam, kto bogatemu zabroni).

    I właśnie, kiedy nowa notka? Ta się już trochę przejadła.

  7. pt0k był wkurwiony? W lustro w końcu spojrzał czy jak? Ja się za drugą część nakurwiania wengorza nie zabieram, więc niech nie odpierdala, tylko zarzuci coś „swojego” na co wszyscy czekają.

    Ps. Wie ktoś jak usunąć powiadomienie o nieoryginalności Windows 7? 😀

  8. Widzisz Ferex, pokazałeś właśnie, że nie wiesz czym naprawdę jest BS. Ale poczekaj, będą nowe notki ( 😀 ), trochę czasu upłynie, zrozumiesz to i siamto. Tylko cierpliwości.

    Emil, właśnie odwrotnie. Ptok był za słabo wkurwiony?

    Jea, widocznie aktywator gdzieś się schował, który powinien być na yyy płytce z windowsem :).

  9. Kurwo, nie dawaj linków do takich torrentów, bo zaraz donos na komisariat pójdzie =D.

  10. ZGŁASZAM TO DO PROKURATURY!!!

    Dzia za pomoc, ale udało mi się bez tego (AVG wszędzie wirusy wykrywa). Odinstalowałem jedną z aktualizacji i jebłem RemoveWAT jeszcze raz.

  11. Jea mogę z Wami pisać notki? 😀
    Postawiłem sobie taki cienki serwer ala old PS xd
    Kto chce admina temu dam xd xd
    Zróbmy razem coś ciekawego i rozwińmy serwer ala old PS xd

  12. Ferex, teraz chcesz się zakolegować z Jeą, a jeszcze dwa tygodnie temu napisałeś na swoim blogu, że „w jaki sposób autor „Jea” się wyraża jest po części prawdziwy (pisany okiem eksperta), ale też idiotyczny (gra to nie realne życie).”

    Hmm?

    A wracając do twojej notki z tamtego bloga, to widzę, że muszę ci wyjaśnić, czym jest blog. To nic innego jak inna wersja pamiętnika. Tylko, że pamiętnik pisałeś raczej dla siebie, a elektroniczny odpowiednik jest dostępny dla wszystkich. Jednak cel w obu przypadkach jest ten sam – opisać, co mnie wkurza, co mi sprawiło dzisiaj frajdę, DROGI PAMIĘTNICZKU POMÓŻ.

  13. @Ferex nie jestem lekarzem ale zauważyłem u Ciebie bardzo zaawansowane stadium choroby pt. „iksdekojebak”. Myślę że jakaś poradnia psychologiczna powinna Ci pomóc. Nie musisz dziękować za moją pomoc, bardzo miły ze mnie chłopaczyna i robię to bezinteresownie ;).

  14. Tei Fervex, prosiłbym o spokój i mniejszy poziom jarania się. Jesteś lekiem obniżającym, a nie podnoszącym gorączkę.

  15. @Emil, może mama mu napisała żeby ładnie wyglądało :D?. Taa pamiętam, to były piękne czasy. Masz może zdjęcie tego listu, który on był autorem?. Swoją drogą nie wiem skąd ten chłopak się urwał, ale był nieźle porysowany przez wiatraki :D.

  16. @Miki, Nc coś mi kiedyś podesłał na ircu, pisz do niego bo on ma takie smaczki.

  17. Lejsa do Ferexa przyrównujecie? No nie wiem… Lejs był… Specyficzny. Pamiętam jak mi spamił na gadu „Przyjdziesz na trening AoD ” czy coś w tym stylu :D.

    Kiedyś przez irc przewinął mi się list napisany przez Lejsa do PM. Jeżeli to o to chodzi, to można w logach poszukać.

  18. Wy się śmiejecie a on może ma Coś nie tak i to odchyły jak u pt0ka są. Jea jest warty na równi z pt0kiem, dobrze ci radzę żebyś nie miał z Nim nic wspólnego bo puźniej będziesz obśmiewany na BS.

  19. Co ty pierdolisz za przeproszeniem? Przeczytaj proszę co napisałeś, a na drugi raz nie ćpaj/pij przed pisaniem komentarzy.

  20. Więcej komentarzy pod jedyną notką na BS niż wszystkich polskich graczy na scenie :>

  21. Chyba więcej niż w całym vc-mp. „Jedną”, nie „jedyną” szmaciorzu.
    MUWIE JAK JEST

  22. BS to największa medialna siła w VCMP.
    MUWIE JAK JEST. NOWY JORK.

  23. Największy tragizm Polskiej Społeczności vc-mp to właśnie ludzie, którzy uważają się za prawdziwych Weteranów i to wg. nich miało by upoważniać ich do ośmieszania graczy społeczności podczas gdy Oni sami, zanim zostali pseudo Weteranami grali we vc-mp raz na pól roku. Największych Weteranów, tych prawdziwych, co zrobili naprawdę dużo dla Polskiej Społeczności vc-mp i zapisali się w historii było może dwóch, albo trzech na krzyż.

    PS.: Podszywanie się pode mnie i pisanie pod moim nickiem jest żałosne. Każdy w internecie nie jest anonimowy.

  24. Tak czytam te twoje posty Wacku i proszę wytłumacz mi po co piszesz „Oni” z dużej litery? Weteran z dużej jak zaczynasz zdanie, na stronie moro też tak dziwnie piszesz. Dobra ale wracając do twojej wypowiedzi „wg. nich miało by upoważniać ich do ośmieszania graczy społeczności podczas gdy Oni sami, zanim zostali pseudo Weteranami grali we vc-mp raz na pól roku.” Bo to są ludzie dzięki którym istniała tzw. polska scena (z małych liter ofc) podczas gdy wy w swoim Moro graliście na własnym podwórku i byliście obiektem drwin i masowego naśmiewania się. Sami sobie na to zapracowaliście i taką opinie macie do dziś. Ty sam jesteś wisienką na tym torcie, robisz pseudo twór klanowy, twoje zachowanie podchodzi pod dyktatora. Nie można mieć innego zdania niż ty masz, ktoś coś powie krzywo o tobie czy twoich pomysłach to już jest hejtowany efektem domina no bo kto odważy się ciebie skrytykować? Patrz np na AoD, połączyliśmy przyjemne z pożytecznym, każdy mógł mówić co mu się żywnie podoba i nie było tam bałaganu. Najlepsze jest w tym wszystkim wasz „glicz”. W społeczności międzynarodowej technika na wymarciu, nikt w to poza wami nie gra praktycznie a u was na treningach glicz,glicz,glicz, gazety, latarnie, glicz. Stworzyłeś serwer do glicza. Moje zdanie jest takie że nie ma to najmniejszego sensu w dzisiejszych czasach, brak rywalizacji na szczeblu klanowym to i możesz stworzyć ciekawą mapę opartą na jakichś operacjach i zabawach. Improwizowany atak na wojsko, konwój, napad a tym czasem u was rżnie się bite półtorej godziny glicza w latarnię, brzmi idiotycznie nieprawdaż? Cóż twój klan to twoja decyzja. Kontynuując mój post, „Największych Weteranów, tych prawdziwych, co zrobili naprawdę dużo dla Polskiej Społeczności vc-mp i zapisali się w historii było może dwóch, albo trzech na krzyż” Niech zgadnę, WACEK, Mati, Larry? Nie bo Jea, Pt0k, Argus, Badly, Dizel, DL, czekam na hejt.
    P.S Nie każdy w internecie jest anonimowy a „Nikt w internecie nie jest anonimowy”.

  25. Dziękuję za Twoją wypowiedź ( ,,referat” ) emil. Niestety twoja wypowiedź albo bardzo mija się z sensem, albo jest po prostu przesadzona. Prawdą jest, że ćwiczymy glitcha, ale to dlatego, żeby być w czymś dobrym, a żeby być w czymś dobrym, to trzeba ćwiczyć.

    „Największych Weteranów, tych prawdziwych, co zrobili naprawdę dużo dla Polskiej Społeczności vc-mp i zapisali się w historii było może dwóch, albo trzech na krzyż” Niech zgadnę, WACEK, Mati, Larry? Nie bo Jea, Pt0k, Argus, Badly, Dizel, DL, czekam na hejt.

    Naprawdę tego chciałeś? Szczerze wątpię, żeby to do Ciebie jakoś przemówiło, ale niech będzie…
    Ta część Twojej wypowiedzi właśnie przedstawia jak bardzo nie znasz klanu moro i przy tym mnie. Weterani vc-mp to tacy gracze, którzy grają sporadycznie, bądź w cale, a kiedyś grali i angażowali się w społeczność vc-mp organizując eventy, serwery public itp. A dla twojej wiadomości my nadal gramy i próbujemy grać w to, organizując spotkania na tyle często, że jeszcze nie zamierzamy tytułować się mianem Weteranów, bo cały czas jesteśmy aktywni.

    Resztę pozwolę Sobie przemilczeć.

  26. Przez te wasze komentarze BS niedługo zmieni nazwę na hejted: vcmp, moro, WACEK, konflikt na Ukrainie albo jeszcze coś innego… Chyba, że już wcześniej nim było, zanim to stało się modne.
    Zasadniczo zastanawiają mnie najbardziej te Wasze stereotypy. W większości wpisy odnoszą się do tego co było kiedyś (co warto podkreślić) i pokazują nieznajomość obecnych realiów lub braku chęci ich poznania (niepotrzebne skreślić). Pragnę zwrócić uwagę na fakt, że od tego czasu ludzie się nieco zmienili, doszło wielu nowych i każdy działa jak chce. Jego biznes. Warto o tym wspomnieć bo wychodzi coś na wzór konfliktu pokoleń co trochę nie ma sensu.
    Nie sposób nie odnieść się głównie do wypowiedzi Emila:
    Napisałeś jaka to tragedia, że moro gra glitchem, nie wnikając już nawet fakt, że większości osób ze składu nie znasz i nie wiesz kto jak gra. Patrzysz przez pryzmat całości, tego co gdzieś tam przeczytasz a szkoda. Nie uważam się jakoś za glitchera z krwi i kości. Znam to prawda, a gram różnie z resztą zależy od sytuacji/chęci/serwera. Na marginesie: pragnę zauważyć, że dwóch pierwszych z brzega członków AoD gra glitchem i tylko nim. Pójdę nawet bardziej globalnie. Nie wiem czy wiesz, ale większość obecnie grających w vcmp z bliskowschodnim narodem na czele gra glitchem. Wejdź na obecną PS to dopiero glitch all the time zobaczysz. Ja tego nie wymyśliłem, mniej pretensje do pomysłodawców. Ale rozumiem: oczywiście i tak hejt+ moro bo co będziesz reszcie świata skakać. Przecież trzeba być wyrozumiałym, jakże inaczej.
    Piszesz dalej o ograniczeniu do własnego podwórka. Fakt, że członkowie moro byli adminami za granicą tak bardzo potwierdza Twoją tezę… Sam mam obecnie na kilku. Możesz mnie spotkać gdziekolwiek chcesz – a nie, przecież zaraz będzie hejt, że się szlajam po serwach, fakt. Zero turniejów? Przecież Globalny Event Vice War to gówno c’nie? Fuck znów źle :/ No tragedia normalnie, ewenement, moro tak bardzo nic nie robi. Beka.
    Najlepsze, że tyle klanów jechało po moro – owe upadały, a moro patrz jak na złość stoi. A może i nie na złość, bo co byście wtedy robili… Kurde, nie byłoby się pod kogo podszywać.
    Wspominasz o Jei: Żeby nie było, darzę go naprawdę dużym szacunkiem bo to co robił kiedyś ma wydźwięk także obecnie, ale przypomnij sobie Emil jak niegdyś gadaliście na niego. A jak to wspomniałeś, że prowadzenie polskiej sceny daje możliwość do ośmieszania, to pokazuje jedynie jak niektórzy są bardzo ograniczeni. Nic więcej.
    Tak naprawdę powodów hejtu można szukać i wymieniać do usranej. Ja też mogę, ale nie widzę w tym sensu. Nie znam Cię, nie grałem z Tobą, więc nie widzę sensu podstaw. Ty chyba również nie powinieneś. Chyba to jednak lepsze podejście. Osobiście mam tu do wielu osób wieeelki szacunek, ale nad wieloma kwestiami powinno się nieco więcej zastanowić, bo czy te całe hejty mają jeszcze jakiś sens? Moim zdaniem nie. Ważne, aby każdy coś po sobie pozostawił (przede wszystkim dobre wspomnienie) i przypomniał sobie co tak na prawdę jest celem tej gry. Dobra zabawa.

    PS Tekst autoryzowany, żaden inny wpis na tej stronie nie jest mój – profilaktycznie, bo jakoś nie ufam niektórym (a podobno adminom się powinno). Obym się w tym mylił.

  27. robicie gownoburze o wymarly multi gdzie rocznie nie jest więcej jak 100 nowych graczy ktorzy i tak kończą gre po 2 dniach bo, padają po strzale ze stubby, a mp5 już nie jest takie spoko

  28. Ok podsumujmy sobię kilka kwestii. Zacznę od glitcha, po pierwsze z AoD nikt nie gra, jeżeli już ktoś gra to nie gra glitchem. Ja do glitcha jako techniki nic nie mam bo i sam nim grałem, tak wiem że odbierzesz to jako hipokryzję ale z chwilą zakazania go na PS sam zaprzestałem nim gry. Sam łapiesz mnie za słówka tym tematem, dla mnie to wy i możecie tam latać Grav Modem i kosić śmigłami w ramach treningów ja zasugerowałem tylko że w obecnej formie gry nie ma sensu tak namiętnie molestować tego glitcha, bo jak ktoś już dobrze gra to nie będzie grał lepiej a reszta to kwestia lagów i szczęścia. W świetle moro każdy kto gra inną bronią niż Stubby to noob, ciota, chuj i w ogóle ban. Wacek wam narzucił taki sposób myślenia.. Nie wiem też co członkowie moro adminowali międzynarodowego, ja uznaję tylko LW. Event Vice War? Zabrakło im klanu i wzięli was i tyle, równie dobrze mogło pójść tam PS zamiast was. Czaban ma rację, wymarły MP i gównoburza o nic, WACEK napisał jakieś wypociny, ja się odniosłem i zaraz zleci się tu pół składu Moro bo Wacek nie umie składnie skleić żadnej wypowiedzi.

  29. Gdy włączyłem komputer i zauważyłem aż 4 nowe wpisy RSS z BS, to wiedziałem że coś się dzieje.

    Zacznę może od tego, że słowo „hejt” nie istnieje. Jeżyk polski jest trudny, ale piękny, używajmy go. W dzisiejszych czasach, jeżeli ktoś kogoś skrytykuje, to nie jest to już krytyka, ale jakiś z dupy wzięty „hejt”. A bo to słowo modne. I nikt dokładnie nie potrafi określić, co oznacza. Więc jest fajne.

    WACEK, to że ktoś jest weteranem nie upoważnia to ośmieszania graczy – zgodzę się. W sumie, jakby tak dalej drążyć, to nikt nie ma prawa ośmieszać graczy. Ale czy ktoś tu kogoś ośmiesza? Nie wiem czy ptok lub Jea należą do twojej grupy 2-3 prawdziwych weteranów, ale jakby co, to wiesz, że BS działało, jak obaj panowie aktywnie grali w VCMP i z pewnością nie można ich było wówczas sklasyfikować jako „weteranów”.

    Poza tym, mylisz pojęcia. Jak dla mnie weteran VCMP to ktoś, kto grał w to wystarczająco długo. Jeżeli zrobił coś „ponadto” to powinien dostać do tego order za zasługi. Nie ma prawdziwych i fałszywych weteranów.

    Emil to musiał dojebać z tym AoD. Chętnie bym poopowiadał jak to wtedy było, ale niestety, pamięć mi specjalnie nie sięga.

    Pietrek, możesz powiedzieć o jakich dwóch graczy chodzi? Jestem ciekaw. Nie wiedziałem, że mamy aż dwóch aktywnych klanowiczy :D. A wytłumaczenie „ci ze wschodu też gliczują” uważam za słabe. Często wówczas wyobrażam sobie sytuację, jak mały dzieciak jest wkurzony na matkę, że ta mu na coś nie pozwoliła, a ten na to „ale moi koledzy mogą, czemu ja nie mogę?!”. To że oni mogą, nie znaczy, że ty musisz. Proste.

  30. „W świetle moro każdy kto gra inną bronią niż Stubby to noob, ciota, chuj i w ogóle ban (…) uznaje tylko LW” – nic a nic nie czaisz. Dalej lecisz, na myśleniu z przed kilku lat. Trudno, Twoja rzecz, nie mój problem. Mówisz, że nikt z AoD nie gra glitchem – słowo przeciw słowie. Udowadniać Ci na siłę nie będę. Mówisz, że wymarłe multi a jednak komentujesz i przeżywasz jak nie wiem. Mówiłeś coś o hipokryzji?

  31. Ja nie piszę do ciebie na czacie w VCMP ale na BS, gdzie mogę zawołać kolegę który VCMP na oczy nie widział i też może sobie popisać. Ja nie przeżywam, wy robicie gównoburzę o nic, VCMP MOIM ŻYCIEM. A po wpisie zapraszam na lody do Malibu.

  32. Zaznaczam że nie zamierzam już brać udziału w tej marnej dyskusji, jak wam tak źle że ktoś was krytykuje to załóżcie swój front obronny i tam twórzcie własne artykuły, dziękuję za czas.

  33. Podobno to ja bronie WACKA, a tu nagle jeb, ile odpowiedzi. Oczywiście to ja robię burze i mnie boli… Kwestia widzenia, a punkt siedzenia i te sprawy.
    Tak Czaban, ale nie wiem czy zauważyłeś, że przyznał Ci rację. Widzisz jakąś analogię? Mniejsza z tym.
    Dobrze wiesz NC, że nie chodzi o zasadę „jak ktoś to i ja”. Chodzi o to, że większość nie widzi/nie widziała wcześniej w tym problemu, a to nie jest to samo. Równie dobrze mogłem podać nie wiem Gudio gra glitchem i co by to zmieniło? Emil sam grał glitchem jak wspomniał i jakoś w tym problemu nie widział co z resztą napisał sam. Z resztą i tak widać każdy ma już jakiś tam zbudowany w swojej głownie obraz i go nie zmieni. Szkoda w sumie. Nie mowa już nawet o tym, żeby komuś wpoić swoje zdanie ale żeby szanować zdanie tego drugiego mimo wszystko.

  34. ,,Pietrek, możesz powiedzieć o jakich dwóch graczy chodzi? Jestem ciekaw. Nie wiedziałem, że mamy aż dwóch aktywnych klanowiczy :D. A wytłumaczenie „ci ze wschodu też gliczują” uważam za słabe. Często wówczas wyobrażam sobie sytuację, jak mały dzieciak jest wkurzony na matkę, że ta mu na coś nie pozwoliła, a ten na to „ale moi koledzy mogą, czemu ja nie mogę?!”. To że oni mogą, nie znaczy, że ty musisz. Proste.”

    Nieobraź się NC, ale przykład z matką jest trochę nieodpowiedni do tej sytuacji, bo nie przypuszczam, żeby za każdym razem, jak ktoś chciał glitchować musiał mieć zgodę ,,matki”. Ponadto mamy demokrację i moim zdaniem każdy walczy takim stylem, jaki mu pasuje.
    Tylko ludzie z takich multi, jak LU potrafią wyzywać od noobów jak przeniosą się na vc-mp i wejdą na obojętnie jaki serwer, że ktoś ich zglitchował, a przecież przyzwyczajeni byli od małego, że w gta cały czas się gra skokami.

  35. Szczere pytanie mam. Po co ta cała dyskusja? I o czym? Bo nie bardzo rozumiem…

    Wyskoczyłeś drogi WACKU z informacją, że niektórzy nie powinni zwać się weteranami owego multiplayera. Piszesz o jakimś ośmieszaniu i obrażaniu. Wybacz, jeżeli coś sugerujesz, to wypadałoby to popierać konkretami (czyt. cytatami). Bo ja osobiście swoim ślepym okiem, nie widzę żadnego jadu obecnie na MORO, Twoich klanowiczów czy cokolwiek.

    Odnośnie „glicza”, czy też „techniki zwanej techniką” (jak kto woli), skończyły się czasy kiedy to LW dyktowało warunki dla całego VC-MP. Glitch jest dziś dozwolony na większości najpopularniejszych serwerów (XE, GTA European City czy nawet XAD). Tylko LW nie zezwala na to i ja się z tym w sumie zgadzam, bo fast switch jest akurat na tym serwerze zdecydowanie wystarczający. Jednak dyktatura się skończyła, a to co wkurza, to nie glitch, tylko zasrani fanatycy glitcha. Sorry, ale rzygać mi się chce, jak wchodzę na PS i widzę początkujących graczy, którzy obrywają z „kucaka”, bo „glicz całym moim rzyciem!!!”. Ja wyznaję zasadę, że dostosowuje się do taktyki przeciwnika. Jak do mnie jakiś newbie walił z mp5 na PS, to odpowiadałem mu tym samym. Nie wyobrażam sobie natomiast, jak można w erze headshotów, m4/m60, serwera XAD grać CW na glitcha (mam tu na myśli waszą przyszłą klanówkę z PS). Przecież to najgłupsza rzecz na świecie, aby ustawiać się na przeciwko siebie na !gotoloc trawa (hue) i bawić w takie rzeczy. Wystarczyłoby napisać do Gudia, to pewnie zamknąłby na chwile serwer i pozwolił wam rozegrać świetne CW na normalnym trybie Capture The Base. I właśnie, bo nikt mi nigdy nie odpowiedział na to pytanie, więc kieruje je bezpośrednio do Ciebie WACUSIU – czemu MORO nie grało w lidze XAD?

    Reasumując, poluzujcie wszyscy poślady, bo ten MP jest na wymarciu już od 2006r 😀 Można sobie pograć, pośmiać się, odświeżyć na chwilę stare dzieje, a czy warto się przekrzykiwać, kto jest weteranem kto nie? Kto jest lepszy? Jakie to ma w ogóle znaczenie?

  36. „Ja wyznaję zasadę, że dostosowuje się do taktyki przeciwnika. Jak do mnie jakiś newbie walił z mp5 na PS, to odpowiadałem mu tym samym.”
    Jak wyżej. Szkoda tylko, że jak ja to napisałem (dla przypomnienia: ” Nie uważam się jakoś za glitchera z krwi i kości. Znam to prawda, a gram różnie z resztą zależy od sytuacji/chęci/serwera”) to i tak jestem zły bo glitcher na pewno.

  37. Jadąc dzisiejszym pociągiem nudziłem się na śmierć. W przedziale, w którym są cztery miejsca, usiadły osoby obywatelstwa niemieckiego z mapami naszego kraju. Z czterech wolnych miejsc zrobiło się zero – doliczając w ten stan moją osobę.
    Po kilkunastu minutach obserwowania dziwnej, zachodniej kultury, dostrzegłem, iż w kieszeni mam smartfon, który wyposażony jest w modem, który umożliwia podłączenie się do Internetu.
    Po sukcesywnym ustabilizowaniu połączenia, pozwoliłem sobie włączyć odpowiednią przeglądarkę i odwiedzić jedną z tych pierwszych stron, które codziennie staram się przeglądać: „Blog NC”. W odnośniku na dole zagościłem na reaktywowanego, jak widać, bloga pod tytułem „Bez Szkiełka”.
    Spoglądając na sam dół strony (nie oszukujmy się, większość czytających BS tak robi) ujrzałem nowe komentarze. Czytając wypowiedzi załamałem się.
    Załamanie to nic. Odpuściłbym sobie wtrącenie swoich trzech groszy do dyskusji, ale zobaczyłem swój nick napisany w komentarzach.
    No kurwa.

    Po pierwsze, poprę post Emila, a w zasadzie zdanie, w którym próbuje pokazać poziom olewania języka polskiego przez niektóre osoby. Nie bez powodu piszę trochę dłuższy wstęp, ponieważ chciałbym otworzyć oczy na interpunkcję i zwroty grzecznościowe, które używane są błędnie. Czytając wypowiedzi Wacka (nie tylko tutaj), czasami dostrzegam egoistyczne użycie takich słów, jak np. „ja”, „nam”, „moim”. Kiedy widzę takie coś, od razu zbiera mi się na zrobienie zeza.
    Czasami wchodząc na stronę moro coraz bardziej zaczynam wątpić w wasz wiek, a im młodsi, tym głupsi (choć zdarzają się wyjątki, nie wliczam tu was). Tacy ludzie nie nadają się na pozytywne i skuteczne prowadzenie swojej „działalności” bez pomocy osób inteligentnych – i tu niestety ich brakuje.
    Używając realistyczne swojego narzędzia w głowie, załamuję się, chowając lewą rękę przed próbą uderzenia pięścią w matrycę, a prawą chwytam za myszkę i staram się najechać na pole zamykające zakładkę.
    Mały apel z mojej strony brzmi, byście więcej czasu spędzali w podręcznikach, niż na czacie vc-mp, bo później nawet prostego zdania nie będziecie w stanie sformułować, albo odpisać na taki post jak TEN tutaj.

    Wracając do tematu. Prawdopodobnie użyto niewłaściwego słowa „weteran”. Na Internecie można znaleźć pełno definicji sięgających głównie od znaczeń wojskowych do cywilnych. Domniemam, że interesuje was to pierwsze znaczenie, bo przecież nazwa waszego klanu asocjuje z barwami wojskowymi.
    Wszakże weteran to osoba doświadczona, długoletnia stażem i tak dalej, i tak dalej, ale jest zasadnicza, nazwijmy to, sprzeczność – weteran wcale nie oznacza osobę, która jest już w stanie spoczynku. Taki rzeczownik to kombatant, więc Wacku, robisz tutaj bardzo znaczny błąd.

    Piterusie, choć nie mam nic do twojej osoby w grze, bo jesteś w trakcie rozgrywek grzeczny, poza nią mógłbym wymienić listę mniej więcej tej samej długości, co paragon pewnej pani, która kupiła sobie kosmetyki w Douglasie i Rossmannie (tydzień temu, na ponad 3 tys. zł).
    Piszesz o hipokryzji, a ja tu jej nie widzę. To, że osoby są aktywne w społeczeństwie osób aktywnych w grze, nie zabrania im przedstawiania swoich opinii na forach, blogach, na IRCu i gdziekolwiek dusza zapragnie.
    Po takim nastawieniu jestem w stanie stwierdzić, że wasze motto to znalezienie takiej techniki gry, w której zdobędziecie dominację nad innymi, spoza waszego grona graczy. W taki sposób nie zbuduje się swojego, prawdziwego, dobrego imienia.

    Jedyne w czym mogę was poprzeć, drodzy znajomi, to fakt podszywania się pod wasze urażone dusze.

    Dziękuję, straciłem wenę, choć chciałem poruszyć i skomentować jeszcze inne kwestie, ale do tego prawdopodobnie wrócimy, gdy oficjalna przeglądarka zacznie działać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *