Archiwum miesiąca: marzec 2007

Podziemna Scena VC-MP

Rebelia, bunt, powstanie i zryw. Te 4 słowa towarzyszyły Polakom przez wiele lat. Najpierw przeciw zaborcom, potem przeciw komunie.
Dzięki temu wyrażenia te wielu Polakom kojarzą się pozytywnie. Słusznie – gdyby nie rebelie, bunty, powstania i zrywy, prawdopodobnie nie byłoby Polski. Mamy różne przypadki buntu. Najważniejsze to: młodzieńczy, patriotyczny, idiotyczny. Dzisiaj zajmę się tym trzecim.

Po usunięciu glitcha w VC-MP Polacy nie poddali się. Ktoś (niewiadomo kto) w końcu (nie wiadomo kiedy) opracował gdzieś (nie wiadomo gdzie) nowy sposób na grę. Wszyscy zapewne pamiętacie tę historię, więc nie ma sensu jej przypominać. Ważne jest to, co stało się potem. Adminom LW i ekipie tworzącej VC-MP nie spodobało się to, że ktoś znalazł sposób na obejście skakania. Wypowiedzieli wojnę wszystkim stosującym glitch. Wszyscy stosujący glitch – czyli Polacy – myślą, że wygrali tę wojnę. Banami na Littlewhitey już mało kto się przejmuje, gdyż powstało mnóstwo polskich serwerów – takich, na których glitch jest dozwolony. Serwery te przyczyniły się do wzrostu liczby graczy z Polski i rozrośnięcia się polskiej sceny VC-MP (nie mylić z Polską Sceną). Dużo nowych klanów, większa ilość CW… Pięknie? No pewnie. Tylko, że życie to nie bajka – musieliśmy jakoś zapłacić. I to już się stało. Nie wierzycie? A ilu jest na Littlewhitey adminów z polskich klanów? Ile razy jakiś polski klan zagrał CW z jakimś zagranicznym? Ilu Polaków jest zbanowanych na LW za glitch? Ilu polskich graczy cieszy się szacunkiem wśród osób blisko powiązanych z teamem VC-MP?
Prawda jest taka, że Polacy – poprzez nieprzyjęcie do wiadomości faktu, że glitchu już nie wolno używać – zepchnęli się na margines.
Polskie klany grają CW tylko z polskimi klanami, Neostrada jest zbanowana na LW, a kolejne prośby i błagania Polaków o zezwolenie na używanie glitcha wywołują tylko złość wśród adminów oficjalnego serwera i twórców VC-MP. Zeszliśmy do podziemia. To smutne, bo dzięki nam Littlewhitey i ogólnie cała scena VC-MP (nie mylić z…) mogły się ożywić, rozrosnąć. Ale żeby było jeszcze lepiej – ta nasza scena jest gówniana. Włosi (nie lubiący glitchu) załatwili sobie od M. Littlewhitey’a 2 serwery i rozegrali mistrzostwa Włoch w VC-MP. A my? Tatar zrobił mistrzostwa, ale przerwano je z powody głupoty organizatora. Jea spróbował, ale zapisało się aż 0 graczy (sic!).

Kto ponosi winę za zmarginalizowanie roli polskich graczy na scenie VC-MP? Trudno wymienić konkretne osoby, ale jako pierwsi zaczęli stosować glitch: Parchezzi, Jea, Tatar, Banan, Ermin i DilDel. Za nimi poszły klany: RN, TBP i AoD. Obecnie to glitchować potrafią nawet klany takie jak MORO… To również moja wina. Przyłączyłem się do tego buntu. Teraz rozumiem, że śmianie się z Corleone, że nie glitchuje bo jest w KoO (obecnie już nie jest…) było żałosne, gdyż chłopak jako jeden z nielicznych dostosował się do nowych realiów.
Polaków już się nie da „wprowadzić” na Littlewhitey. W 0.4 możliwe, że zbanują całą Polskę. Co wtedy? Cóż… wtedy powrócimy do 0.1d. Co z tego, że nie będzie dało rady pograć z resztą świata? Przecież od dawna tego nie robimy…

Zdrajca Narodu Glitchującego

DL